Tempo spadku światowego zapotrzebowania na ropę naftową jest w tym roku najszybsze od 1981 roku - ogłosiła w czwartek Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE). W reakcji na tę ocenę ropa na giełdach potaniała o dolara.
Najnowsza comiesięczna prognoza MAE (międzyrządowa agencja z siedzibą w Paryżu, afiliowana przy OECD) mówi o spadku globalnego zapotrzebowania na ropę w tym roku o 3 proc., do 83,2 mln baryłek dziennie. To o 2,6 mln baryłek dziennie mniej niż w 2008 roku.
Od dziewięciu miesięcy MAE konsekwentnie obniża prognozę globalnego zapotrzebowania na ropę.
Agencja Associated Press przypomina, że poprzednio taki spadek popytu wystąpił na początku lat osiemdziesiątych zeszłego wieku, gdy w USA podniesiono stopy procentowe w ramach walki z inflacją, co bardzo stłumiło wzrost gospodarczy.
AP przypomina, że w 2008 roku globalne zużycie ropy spadło o 0,3 proc. Jeśli sprawdzi się prognoza MAE na rok bieżący, po raz pierwszy od początku lat osiemdziesiątych nastąpi globalny spadek zużycia ropy przez dwa kolejne lata.
O dolara taniej
Po ogłoszeniu informacji MAE ceny ropy na giełdach spadku o około dolara. US light crude kosztowała po południu polskiego czasu 56,86 dol., natomiast Brent crude równe 56 dolarów.
We wtorek cena ropy osiągnęła swoje półroczne maksimum, przekraczając 60 dolarów za baryłkę. Wzrost ceny uzasadniano wówczas nadziejami na nadchodzące ożywienie światowej gospodarki.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu