Początek tygodnia przynosi lekki spadek ceny ropy naftowej. Stawki z ubiegłego tygodnia były najwyższe od pół roku, ale nie zdołały przebić granicy 60 dolarów za baryłkę. W końcu maja zbierają się przedstawiciele państw OPEC, już słychać głosy, że pożądany poziom cen to 70 dolarów za baryłkę.
W poniedziałek ceny spadają z notowanych w ub. tygodniu najwyższych poziomów od 6 miesięcy. Powód? Rosną globalne zapasy surowca - podają maklerzy.
Baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na czerwiec w handlu elektronicznym tanieje rano czasu europejskiego o 68 centów, czyli 1,2 proc., do 57,95 USD. W piątek kontrakt ten zdrożał o 3,4 proc. do 58,63 USD/b, najwyższego poziomu zamknięcia od 11 listopada ub. roku.
W Londynie na ICE Futures baryłka Brent w dostawach na czerwiec tanieje w poniedziałek rano o 54 centów, czyli 0,9 proc., do 57,60 USD.
W tym miesiącu, 28 maja, odbędzie się posiedzenie OPEC, podczas którego organizacja dokona przeglądu poziomów wydobycia surowca przez kraje kartelu i oceni sytuację na globalnych rynkach paliw.
Minister ropy Iranu stwierdził w sobotę, że kartel jest zainteresowany cenami ropy na poziomie 70 USD za baryłkę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu