Benzyna na wakacje może zdrożeć do blisko pięciu złotych za litr - prognozuje w TVN CNBC Biznes prezes firmy PetroExpress Włodzimierz Ostaszewski. Ekspert rynku paliwowego jako główne powody wskazuje drożejącą ropę i coroczny, wakacyjny wzrost popytu na paliwo.
Obecnie na stacjach za litr benzyny płacimy średnio niewiele ponad cztery złote. Za kilka tygodni będzie to jednak dużo więcej.
- Wydaje mi się, że pięć złotych nie, ale blisko pięciu może być - prognozuje Włodzimierz Ostaszewski. - Paliwa przed okresem wakacyjnym drożeją zawsze mniej więcej o 20 groszy. To jest reguła, jak widać powtarzalna, czyli tego możemy się spodziewać - dodaje.
Ropa ciągle w górę
Kolejny powód wzrostu cen paliw to drożejąca ropa. I chociaż oscylująca wokół 60 dol. za baryłkę cena jest daleka od 147 dol. które obserwowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku, to od tego czasu dolar podrożał z 2,2 do 3,3 zł. Poza tym powoli, choć systematycznie rośnie zapotrzebowanie na surowce, a kraje eksportujące surowiec dbają, aby na rynku nie było go zbyt dużo.
- Prominentni przedstawiciele OPECu otwierdzają, że ich interesuje kwota 70 dolarów. Czy do 100 dolarów w tym roku dojdziemy, tego nie wiem, ale 70 chyba wkrótce już zobaczymy. To według mnie kwestia dwóch - trzech miesięcy - mówi prezes PetroExpress.
Źródło: TVN CNBC Biznes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES