Odwołane loty z Warszawy, Katowic i Rzeszowa to jak dotąd najpoważniejsze utrudnienia dla polskich pasażerów wywołane strajkiem pracowników niemieckiej Lufthansy. W sumie największy niemiecki przewoźnik odwołał ok. 600 zaplanowanych lotów m.in. w portach lotniczych Frankfurt i Monachium. Powodem jest zapowiedziany na ten dzień strajk pracowników służb publicznych. Zakłócenia dotyczą też połączeń z Polską.
Związek Zawodowy Sektora Usług - Verdi przeprowadza dziś strajk na największym niemieckim lotnisku we Frankfurcie nad Menem, a także w portach lotniczych w Monachium, Kolonii/Bonn, Duesseldorfie, Hamburgu, Hanowerze i Stuttgarcie. Strajk prowadzony jest w czasie porannej zmiany.
Akcja obejmie personel naziemny - komunikację i odprawę pasażerów oraz towarów, a także dozór techniczny. Związek Verdi ostrzegł w opublikowanym we wtorek oświadczeniu, że należy spodziewać się "znacznych opóźnień, a nawet odwołania lotów".
We Frankfurcie do strajku miało przystąpić 6 tys. pracowników firmy Fraport - twierdzi administrator portu lotniczego.
Problem Polski
Lufthansa odwołała niemal wszystkie połączenia krajowe i europejskie we Frankfurcie i Monachium do godz. 14, w tym poranne loty z Katowic, Rzeszowa i Warszawy do Frankfurtu. Anulowany został przelot z Frankfurtu do Katowic zaplanowany wcześniej na godz. 10:05.
Z informacji opublikowanej na stronie internetowej przewoźnika wynika, że połączenia realizowane przez spółki Lufthansy - Cityline, Eurowings i Air Dolomiti prawdopodobnie odbędą się. Pasażerowie muszą jednak liczyć się z opóźnieniami, a także z anulowaniem pojedynczych lotów.
Jak sprawdził reporter TVN24 Biznes i Świat Dominik Cierpioł, przedstawiciele polskich lotnisk zapewniają, że obecnie w wyniku niemieckiego strajku na polskim niebie paraliżu nie ma. Przeciwnie, przez odwołane loty, jest spokojniej.
Co mają zrobić pasażerowie?
- Pasażerowie, których loty zostały odwołane lub spóźniły się powinni zgłosić się do linii lotniczej u której kupili bilet, a nie służb lotniska - wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy warszawskiego lotniska im. Chopina. A jak dodaje Lufthansa, jej klienci mogą zrezygnować z biletu bez żadnych strat finansowych lub zmienić rezerwację. W przypadku połączeń na terenie Niemiec można skorzystać w zastępstwie z kolei.
Czwartkowy strajk na lotniskach jest częścią rozpoczętej przez związkowców w poniedziałek akcji, której celem jest przeforsowanie podwyżki płac dla 2 mln pracowników służb publicznych. Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzeń o 100 euro miesięcznie oraz dodatkowo o 3,5 proc., a także jednolitego wymiaru urlopu w wysokości 30 dni dla wszystkich pracowników służb publicznych. Pracodawcy uznali żądania płacowe za nierealistyczne.
W najbliższy poniedziałek przedstawiciele związku oraz pracodawcy - ministerstwo spraw wewnętrznych i władze krajów związkowych rozpoczną kolejną turę negocjacji o nowym układzie zbiorowym.
Autor: mn,rf//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lufthansa