We wtorek rząd zajmie się ustawą, która umożliwi szybsze wybudowanie najbardziej potrzebnych dużych gazociągów. Chodzi o uproszczenie procedur administracyjnych, które w procesie inwestycyjnym trwają najdłużej.
Budowę nowych linii energetycznych, gazociągów czy rurociągów miała kompleksowo uregulować ustawa o korytarzach przesyłowych, której projekt jednak od wielu miesięcy nie wyszedł poza fazę uzgodnień i konsultacji i nie wiadomo kiedy będzie gotowy. Przedstawiciele rządu wielokrotnie ostrzegali, że ustawa o korytarzach musi być przygotowana wyjątkowo starannie, bo dotyczy ingerencji w konstytucyjnie chronione prawo własności.
Będzie szybciej?
Natomiast do przyspieszenia budowy najważniejszych elementów sieci gazowej rząd chce doprowadzić nowelizując tzw. specustawę o terminalu LNG. To prawo z 2009 r. objęło specjalnymi zasadami - ze względu na strategiczne znaczenie dla kraju - budowę gazoportu w Świnoujściu, gazociągu łączącego go z siecią i kilku innych jego fragmentów, niezbędnych do rozprowadzenia gazu po kraju. Procedury administracyjne zostały na mocy specustawy uproszczone i zmodyfikowane, by inwestycje przebiegły jak najszybciej.
Teraz rząd chce nowelizacji "specustawy", by objęła dodatkowo projekty 11 dużych gazociągów na terenie całego kraju oraz interkonektory z Czechami, Słowacją i Litwą, przyłącza do sieci gazowej dużych bloków energetycznych lub kogeneracyjnych na gaz, duże tłocznie gazu.
Bez planów zagospodarowania
W uzasadnieniu do projektu zwrócono uwagę, że w kraju są obszary, do których z powodu braku gazociągów nie da się przesłać dość gazu przy wstrzymaniu importu, np. ze Wschodu, a kontrakt jamalski kończy się w 2022 r.
W ocenie skutków regulacji przyspieszenie inwestycji szacuje się na 14 do 23 miesięcy dzięki m.in. natychmiastowej wykonalności decyzji administracyjnych, skróceniu terminów ich skarżenia, rozpatrywania odwołań, wydawania pozwoleń na budowę, brakowi konieczności wprowadzania gazociągów do planów zagospodarowania przestrzennego.
Autor: msz//gry / Źródło: PAP