Francuzi chcą ratować przed skutkami kryzysu jeden ze swoich symboli narodowych - kuchnię. Francuski rząd zamierz dopłacać do organizacji przyjęć, na których podaje się wina i sery znad Sekwany, a restauratorzy prześcigają się w przygotowywaniu specjalnych kryzysowych ofert.
Jak pisze "The Wall Street Journal", rząd w Paryżu oraz producenci win i serów znad Sekwany zasponsorują serię przyjęć w 19 krajach na całym świecie, by wypromować najważniejsze produkty swojej branży gastronomicznej. W samej Ameryce na taki sponsoring może liczyć aż tysiąc rodzin. Całość akcji ma kosztować w sumie ponad 2 miliony dolarów, z czego rząd pokryje 60 procent.
Twórcy programu podkreślają, że Amerykanie w dobie kryzysu coraz częściej urządzają przyjęcia w domach zamiast chodzić do restauracji - a to doskonała okazja do promocji francuskich smakołyków. Rodziny, których zgłoszenia zostaną wybrane, i które urządzą przyjęcia, będą zobowiązane do robienia zdjęć z imprezy i zamieszczania ich na blogach.
Dzieci jedzą za darmo
Jak z kolei pisze dziennik "Le Parisien", w dobie kryzysu także francuscy restauratorzy chwytają się różnych pomysłów, by nie stracić klientów. Część z nich, jak sieć kafejek przy supermarketach "Casino", proponuje dzieciom, które przychodzą z rodzicami, darmowe antykryzysowe menu w okresie ferii szkolnych.
Innym coraz bardziej popularnym pomysłem jest zapożyczona z Anglii formuła "Pay what you want" ("Płać, ile chcesz"). Po cenowych negocjacjach z obsługą ceny posiłków mogą spaść nawet o połowę. Tak jest w wymienionych przez "Le Parisien" restauracjach w Marsylii czy Bordeaux, gdzie cena menu obiadowego z deserem w zwykłej cenie 16 euro spada średnio do 8 euro.
Nie tylko gastronomia
Podobny pomysł negocjacji ceny z potencjalnymi nabywcami wprowadzają handlowcy różnych branż. Internetowy sklep odzieżowy Brandalley wystawił po raz pierwszy na aukcyjną sprzedaż 10 tysięcy sztuk markowej odzieży za minimalną cenę 1 euro. Także biura podróży i parki rozrywki, jak paryski Eurodisneyland czy Park Asteriksa, oferują darmowy wstęp, zakwaterowanie lub nawet bilety lotnicze dla dzieci podróżujących w towarzystwie rodziców.
Źródło: PAP, " The Wall Street Journal"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu