Największy polski bank detaliczny PKO BP nieźle zarabia mimo kryzysu i mimo tego, że wywołał wojnę na depozyty oferując bardzo wysokie oprocentowanie lokat. A może właśnie - jak twierdzą przedstawiciele banku - dzięki temu. Jednak kryzys spowodował, że zysk netto w I półroczu zmniejszył się o 38 proc. do 1.150 mln zł.
- Udaje nam się generować wysokie zyski mimo spowolnienia gospodarczego - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej p.o. prezesa banku Wojciech Papierak.
- Wyniki należy uznać za dobre. Takie wyniki to efekt z jednej strony znaczącego wzrostu depozytów, a z drugiej - te depozyty pozwoliły na sfinansowanie dynamicznej akcji kredytowej - dodał.
Wynik odsetkowy banku w I połowie 2009 roku spadł do 2,3 mld zł z 2,92 mld zł rok wcześniej. Wynik z prowizji w pierwszej połowie 2009 roku spadł do 1,17 mld zł z 1,19 mld zł rok wcześniej.
Bank ciął koszty na potęgę
Ogólne koszty administracyjne wyniosły w I połowie 2009 roku 2.075 mln zł, czyli były o 3,2 proc. wyższe niż rok wcześniej. Koszty pracownicze spadły rok do roku o 5,3 proc., przy spadku zatrudnienia w grupie o 2.088 etatów.
Odpisy w I połowie 2009 roku wynosiły -764,1 mln zł i były ponad czterokrotnie większe niż rok wcześniej. Bank podał, że wzrost wynika ze zwiększonych odpisów na kredyty konsumpcyjne i mieszkaniowe, a także z odpisów z tytułu utraty wartości w Kredobanku w wysokości -179,6 mln zł.
Pytany jednak o zagrożenia wynikające z tak dużych odpisów, Papierak powiedział: - Nie widzimy niczego groźnego.
Drugi po drugim kwartale
PKO BP podał tez, że w samym drugim kwartale zarobił 609,9 mln zł i przebił o 21 proc. oczekiwania rynkowe. To drugi wynik z 10 największych banków w Polsce. Jest jedynie o trzy mln zł mniejszy niż zysk Pekao w tym samym czasie. Od początku roku Pekao SA zarobiło 1,18 mld zł.
Po drugim kwartale 2008 roku nie wszystkie banki mogły pochwalić się zyskiem. Stratę zanotowały m.in. bank BPH i BRE.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24