Ministerstwo Zdrowia chce, żeby piwo było droższe. Według urzędników jest to bardzo dobry sposób, by chronić młodzież i dzieci przed kupowaniem tego alkoholu. Resort zdrowia poprosił już Ministerstwo Finansów o podwyższenia akcyzy lub ustalenie ceny minimalnej złotego trunku.
Ministerstwo uważa, że trzeba podnieść cenę piwa, aby zniechęcić dzieci i młodzież do jego kupowania. - To co jest najbardziej efektywną metodą ograniczania konsumpcji alkoholu to budowanie barier dostępności, w tym barier ekonomicznych - powiedział TVN24 Biznes i Świat wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.
Bariera
Według wiceministra piwo jest zbyt tanie, a ceny niższe niż 2 zł zachęcają młodzież do zakupu. Poza tym pieniądze z wyższej akcyzy zasiliłyby budżet państwa.
- Proszę zapytać 16-latków, czy wydatek na piwo rzędu 1,30 zł jest tak samo atrakcyjny jak wydatek rzędu 2,60 zł. Ja myślę, że to ma fundamentalne znaczenie w wielu dziedzinach naszego życia. Suma 50 gr jest barierą, która odgradza rzeczywiste potrzeby od braku potrzeb - zaznaczył Radziewicz-Winnicki.
Ucierpi portfel każdego konsumenta
Pomysł resortu zdrowia jest kontrowersyjny, bo eksperci wskazują, że po podniesieniu akcyzy spożycie alkoholu wśród młodych ludzi wcale się nie zmniejszy, a podwyżka cen uderzy w każdego konsumenta
Pod koniec maja Jacek Kapica, wiceminister finansów i szef Służby Celnej powiedział, że resort nie planuje w najbliższym czasie zmiany stawek akcyzy na piwo, która ostatni raz była podnoszona w 2009 r.
Roczne spożycie piwa w Polsce na jedną osobę wynosi ok. 97 litrów. Sezon w branży przypada na okres wakacyjny - w miesiącach od maja do września sprzedaje się ok. 40 proc. piwa.
Więcej na ten temat w TVN24 Biznes i Świat.
Autor: ToL//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu