Obie moskiewskie giełdy - RTS i MICEX - w przeciwieństwie do większości giełd europejskich, zakończyły poniedziałkową sesję ze stratami. Indeks pierwszej spadł o 6,34 proc., a drugiej o 4,85 proc.
Po godz. 15 czasu lokalnego (godz. 13.00 czasu warszawskiego) z powodu gwałtownych spadków na godzinę wstrzymano obrót akcjami na parkiecie MICEX. Natomiast druga giełda została zamknięta o 17.30 czasu lokalnego, pół godziny wcześniej, niż zazwyczaj.
Według analityków, straty głównych indeksów są spowodowane znacznym spadkiem cen ropy w ostatnich dniach. Jest to surowiec, od którego sprzedaży Rosja jest silnie uzależniona.
Wieczorem polskiego czasu ropa po wzroście o 3,5 proc. kosztowała znowu ponad 80 dolarów za baryłkę, gdyż inwestorzy na świecie uwierzyli, że pomoc rządów dla sektora finansowego uratuje globalną gospodarkę przed recesją. Jednak w zeszłym tygodniu cena baryłki spadła nawet do 77,7 dolara.
Inwestorzy w większości zignorowali ogłoszenie przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa przepisów mających ustabilizować rynek finansowy oraz obietnicę rządu, który chce zainwestować 5 miliardów euro, by wspomóc giełdy.
Na RTS akcjami obracają głównie zagraniczni inwestorzy, a jego indeks jest wyliczany na podstawie cen papierów wyrażonych w dolarach. Na MICEX dominują inwestorzy rosyjscy, a jej wskaźnik wyliczany jest w rublach.
W Europie indeksy giełdowe wzrosły w poniedziałek nawet o ponad 10 proc.
W USA po 21.00 czasu polskiego indeksy rosły o ponad 7 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA