Skrócenie czasu oczekiwania na zwrot VAT do 30 dni dla wszystkich przedsiębiorstw, stworzenie nowego kodeksu pracy, powołanie ośrodka projektów strategicznych i zwiększenie konkurencyjności polskich firm - zapowiedzi takich rozwiązań - według ekspertów - powinny znaleźć się w expose premier Ewy Kopacz.
Główny ekonomista Business Centre Club (BCC) prof. Stanisław Gomułka podkreślił, że Kopacz powinna w swoim expose przedstawić działania rządu do szybkiej realizacji, a także zapowiedzieć reformy na najbliższe kilka lat.
Jakie reformy?
Zdaniem BCC - jak mówił Gomułka - wśród propozycji do szybkiej realizacji powinny się znaleźć m.in. kwestie dotyczące skrócenia czasu oczekiwania na zwrot VAT do 30 dni dla wszystkich przedsiębiorstw. Ponadto premier Kopacz powinna zaproponować zlikwidowanie konieczności opłacania składek ZUS w sytuacji, gdy firma nie uzyskuje przychodów. Potrzebne jest też ograniczenie liczby kontroli w firmach do jednej w tym samym czasie, a także wprowadzenie limitu czasu trwania kontroli - ocenił główny ekonomista BCC. - Biznes liczy ponadto na uproszczenie procedur uzyskiwania zezwoleń i licencji poprzez powiązanie ze sobą różnych baz danych oraz uproszczenie procedury ściągania należności od dłużników - dodał.
Nowy kodeks pracy
W strategii długofalowej nowego rządu - w opinii Gomułki - powinno znaleźć się stworzenie nowego kodeksu pracy, odpowiadającego realiom XXI wieku. - W trosce o bezpieczeństwo finansowe kraju, a także z myślą o wejściu Polski do strefy euro, potrzebne jest przesunięcie w dół o pięć punktów procentowych PKB rocznych wyników sektora finansów publicznych (z deficytu od 3-8 proc. PKB, jak było w ostatnich 25 latach do przedziału od 2 proc. nadwyżki do 3 proc. deficytu) - zaznaczył. Zdaniem Gomułki ważne są ponadto dalsze działania w obszarze energetyki na rzecz bezpieczeństwa inwestycji, a więc także wytwarzania energii elektrycznej oraz niższych cen.
Środowisko bankowe
Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz twierdzi, że środowisko bankowe najbardziej byłoby zadowolone, gdyby premier w swoim expose zapowiedziała podjęcie się realizacji nowoczesnego programu finansowania mieszkalnictwa, programu budowania długoterminowego oszczędzania na cele mieszkaniowe, emerytalne czy zdrowotne. - Na pewno w expose powinien znaleźć się temat systemu wspierania przedsiębiorczości i budowania potencjału polskich firm, tak by mogły skuteczniej konkurować swoimi produktami na arenie międzynarodowej - powiedział szef ZBP. - Myślę, że niezmiernie ważny jest też stały i mądry dialog z różnymi środowiskami. Proponowanie, kiedy trzeba, porozumień i umów. Jesteśmy krajem społecznej gospodarki rynkowej, a to oznacza, że wiele programów, które realizujemy lub chcemy realizować powinno powstawać w wyniku dobrego dialogu ze społeczeństwem i środowiskiem biznesowym".
Co z euro?
W ocenie Pietraszkiewicza premier Kopacz powinna odnieść się również do sprawy przystąpienia Polski do strefy euro. - Moim zdaniem, rządowi nie uda się uciec od tematu, który jest stale dyskutowany, czyli przynajmniej określenia okoliczności, w jakich nasza akcesja do strefy euro może się rozpocząć. Chodzi o to, aby ta kwestia była obecna w merytorycznych debatach - powiedział.
- W realnej gospodarce można powiedzieć, że proces naszego przybliżania się do euro już trwa. Znacząca część kredytów dla przedsiębiorstw jest zaciąganych i rozliczanych w tej walucie. Rośnie też ilość transakcji rozliczanych w euro".
Ukraiński zwrot?
Natomiast ekspert ds. marketingu politycznego Wojciech Jabłoński twierdzi, że ekipa Tuska, jeśli chodzi o zaufanie społeczne, poniosła "całkowitą klapę", prowadząc politykę zagraniczną związaną z Ukrainą, narażając polskich producentów żywności na ogromne straty. - W tym punkcie można zrobić zwrot - ocenił Jabłoński. Jego zdaniem ekipa Tuska poniosła także klęskę w polityce fiskalnej, ratując budżet państwa przez zwiększanie podatków. - (Rząd) może chociaż zmniejszyć któryś z podatków, np. VAT - ludzie już byliby zadowoleni - twierdzi. Zdaniem Jabłońskiego, Kopacz mogłaby zaproponować także np. rozwiązanie dla "kulejącego systemu emerytalnego", ale - jak przyznał - "to wysoka poprzeczka do przeskoczenia".
Autor: msz//km / Źródło: PAP