Igor Ostachowicz zrezygnował z funkcji członka zarządu Orlenu - informuje spółka w komunikacie. Powodem jest "troska o interes spółki w związku z kontrowersjami" wokół nominacji. Orlen informuje też, że rezygnacja Ostachowicza "nie rodzi skutków finansowych". Według szacunków na nowym stanowisku miał zarabiać ok. 2 mln zł rocznie.
Jak czytamy w komunikacie spółki, "pan Igor Ostachowicz, Członek Zarządu PKN ORLEN złożył oświadczenie o rezygnacji z dniem dzisiejszym z pełnienia funkcji Członka Zarządu Spółki, podając jako powód troskę o interes spółki publicznej PKN ORLEN w związku z kontrowersjami jakie wywołała jego nominacja". Spółka rozwiewa też wątpliwości dotyczące ewentualnej odprawy, jaką miałby otrzymać Ostachowicz. "Rezygnacja Pana Igora Ostachowicza nie rodzi skutków finansowych" - głosi komunikat.
Premier Ewa Kopacz z satysfakcją przyjęła decyzję Igora Ostachowicza o rezygnacji z zasiadania w zarządzie Orlenu - powiedziała w piątek rzeczniczka rządu Iwona Sulik. Zaznaczyła, że była to osobista decyzja Ostachowicza.
O tym, że Ostachowicz nie odbierze odprawy, poinformował też na Twitterze Andrzej Kozłowski, dyrektor wykonawczy w Orlenie.
Żeby przeciąć spekulacje. Igor Ostachowicz nie podjął obowiązków członka zarządu Orlen a więc nie może być mowy o odprawie
— Andrzej Kozłowski (@KozlowskiORLEN) wrzesień 26, 2014
Wiedza i doświadczenie
Do rezygnacji Igora Ostachowicza odniosło się Ministerstwo Skarbu Państwa. "Rynek paliw, na którym działa PKN Orlen wymaga specjalistycznej wiedzy związanej ze znajomością mechanizmów podejmowania decyzji na poziomie rządowym oraz zrozumienia mechanizmów politycznych, stanowiących istotny element zarządzania ryzykiem przez spółki paliwowe. Zważywszy na obecność Orlenu poza granicami Polski, bezcenna jest także wiedza na temat relacji międzynarodowych i układów personalnych zarówno na poziomie danego państwa, jak i w układzie europejskim. W tym kontekście siedmioletnie doświadczenie pana Igora Ostachowicza, jako jednego z kluczowych doradców Premiera, mogły być bardzo cenne dla spółki i przesądziło o decyzji powierzenia mu funkcji członka zarządu Orlen, którego ma prawo wskazać Minister Skarbu Państwa. Minister Skarbu Państwa przyjął do wiadomości rezygnację pana Igora Ostachowicza" - głosi komunikat ministerstwa.
Głośna nominacja
Ostachowicz, do niedawna jeden z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska, w Orlenie miał odpowiadać m.in. za działania korporacyjne i związane z komunikacją czy pozyskiwaniem funduszy rozwojowych, w tym funduszy unijnych. Spółka wskazywała, że ma on wieloletnie doświadczenie w zakresie komunikacji społecznej, relacji międzynarodowych oraz zarządzania wizerunkiem. Jak informował w czwartek resort skarbu, powołanie Ostachowicza było zgodne ze statutem PKN Orlen. Do czasu zbycia ostatniej akcji przez Skarb Państwa jeden członek zarządu jest bowiem powoływany i odwoływany na wniosek ministra skarbu państwa. "Minister Skarbu Państwa, chcąc wykorzystać wieloletnie doświadczenie i unikalne kompetencje Igora Ostachowicza, skorzystał z przysługującego mu prawa i złożył wniosek o powołanie go na członka zarządu" - podkreślono w komunikacie resortu. Powołanie Ostachowicza na nową funkcję wzbudziło liczne komentarze i kontrowersje. Decyzję szczególnie krytykowała opozycja. Według szacunków na nowym stanowisku miał zarabiać ok. 2 mln zł rocznie.
Blisko premiera
Ostachowicz jest absolwentem stosunków międzynarodowych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2007 r. pełnił funkcję podsekretarza stanu, a od roku 2010 r. sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odpowiadał za komunikację społeczną. Wcześniej był dyrektorem departamentu marketingu w PGE SA, a także doradcą ministra w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Skarb Państwa ma 27,52 proc. akcji PKN Orlen, ING OFE - 9,35 proc., Aviva OFE - 7,01 proc., a pozostałe 56,11 proc. akcji należy do innych akcjonariuszy instytucjonalnych oraz indywidualnych.
Autor: mn//km / Źródło: tvn24bis.pl, PAP