Jeśli długi państwa będą dalej rosły, znikną ulgi podatkowe - internetowa i na dzieci, a twórcy nie będą mieć wyższych kosztów uzyskania przychodów. Jeśli dług publiczny w relacji do PKB przekroczy 55 proc., to o 70 proc. może się zmniejszyć dotacja z budżetu na dofinansowanie do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych - głosi dalej projekt zmian w ustawie o finansach publicznych.
Resort finansów chce także, żeby jednostki sektora finansów publicznych, czyli np. samorządy, zamiast lokować wolne środki w bankach, deponowały je na rachunku zarządzanym przez ministra finansów. Zaoferuje im za to oprocentowanie, ale nie wyższe niż stopa depozytowa NBP - obecnie to 2 proc. rocznie. W ten sposób Skarb Państwa będzie mógł emitować mniej papierów wartościowych.
Ministerstwo Finansów opublikowało w poniedziałek projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Zmiany mają na celu obniżenie długu publicznego.
Zamiast pożyczać wezmą od samorządów
Nadwyżki jednostek sektora finansów publicznych miałyby być deponowane w Banku Gospodarstwa Krajowego, a depozytem zarządzałby minister finansów. Autorzy projektu nowelizacji proponują, żeby stopa oprocentowania takiego depozytu stanowiła maksymalnie stopę depozytową NBP.
Takie rozwiązanie miałoby pozwolić zmniejszyć potrzeby pożyczkowe Skarbu Państwa, który pozyskuje środki na rynku poprzez sprzedaż skarbowych papierów wartościowych. Zamiast emitować obligację, mógłby pełna garścią czerpać z pieniędzy samorządowych.
Nie będzie dotacji do PFRON
Gdyby wartość długu publicznego w relacji do PKB przekroczyła 55 proc., a w następnym roku budżetowym nie byłby on wyższy niż 60 proc., dotacja z budżetu państwa na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - dla pracodawców na dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych - zmniejszyłaby się o co najmniej 70 proc. Z uzasadnienia do projektu wynika, że będzie to "dodatkowy mechanizm zabezpieczenia finansów publicznych".
Jak będzie źle, skasują ulgi
Projekt przewiduje też zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zgodnie z nimi, w sytuacji, gdy dług publiczny w relacji do PKB przekroczy 55 proc., przez trzy kolejne lata podatnicy nie będą mogli korzystać z 50 proc. i 20 proc. kosztów uzyskania przychodu, ulgi internetowej oraz ulgi prorodzinnej.
Autorzy projektu noweli przypominają jednocześnie, że w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2010-2013 nie przewiduje się sytuacji, w której poziom państwowego długu publicznego w relacji do PKB przekroczy 55 proc.
"Co powinno oznaczać brak konieczności podwyższania stawek VAT po 2011 r. Dlatego też przepisy w tym zakresie można traktować jako wyłącznie warunkowe" - napisano.
Innego zdania są jednak analitycy, którzy sądzą, że przekroczenie bariery ostrożnościowej jest bardzo prawdopodobne.
Będzie rósł VAT
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w projekcie zmian w ustawie zapisano, że jeśli w 2011 r. dług publiczny w relacji do PKB przekroczy 55 proc., to w 2012 r. stawki VAT wzrosną o 1 pkt proc. - do 24 proc., 9 proc. i 6 proc., a w 2013 r. - o kolejny punkt proc. W następnych latach mają zostać obniżone.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24