Spółka paliwowa J&S odzyska 452 mln zł, które wpłaciła na poczet kary nałożonej przez Agencję Rezerw Materiałowych. Decyzję o uchyleniu kary podjął Wojewódzki Sąd Administracyjny. Resort gospodarki rozważa skierowanie sprawy do NSA.
WSA w Warszawie uchylił karę 452 mln zł nałożoną na paliwową spółkę J&S Energy. Taką kwotą obciążyła spółkę Agencja Rezerw Materiałowych za brak wymaganych zapasów paliw. Wyrok jest nieprawomocny.
Spółka J&S wpłaciła całość 30 czerwca na konto Agencji, wcześniej jednak odwołała się do sądu od kary nałożonej przez ARM.
- Nie określono właściwie dnia, kiedy powstał niedobór paliw i źle ustalono cenę paliw, na podstawie której wyliczono karę dla J&S - podał sędzia Piotr Borowiecki w uzasadnieniu do wyroku o uchylenie kary nałożonej na J&S Energy. Sąd orzekł również, że Agencja Rezerw Materiałowych będzie musiała ponownie rozpatrzyć sprawę i wydać prawidłową decyzję - poinformował Borowiecki.
Określić dzień, określić cenę
- Wydaje się obecnie, że najbardziej uzasadnione będzie skierowanie sprawy do NSA tak, aby ostatecznie zakończyć sprawę wykładni prawa - uważa Waldemar Pawlak. - Ważne, aby była ona jednoznaczna i obowiązująca dla wszystkich pozostałych sytuacji, jeśli takie się ewentualnie pojawią - powiedział wicepremier.
Jak wyjaśnił Pawlak, przy określaniu wysokości kary resort przyjął średnią cenę stosowaną przez przedsiębiorcę w dniu podpisania protokółu z kontroli stanu paliw. - Natomiast sąd uznał, że tę wysokość trzeba określać na dzień, w którym przeprowadzono kontrolę i cena powinna być najniższą ze stosowanych przez przedsiębiorcę - dodał.
O co walczyła J&S
Koncern J&S Energy, który handluje m.in. paliwami, produktami petrochemicznymi, chemicznymi, nawozami sztucznymi i gazem LPG, od miesięcy walczył o odzyskanie pieniędzy.
W czerwcu spółka zaskarżyła do sądu administracyjnego decyzję ministra gospodarki o podtrzymaniu kary nałożonej na nią przez dbającą o odpowiednie zapasy paliw Agencję Rezerw Materiałowych.
- Decyzja Ministra Gospodarki nie jest prawomocna. Spółce przysługuje prawo do jej zaskarżenia - informowały w czerwcu władze spółki. A 6 czerwca właściciel J&S Energy - Mercuria Energy Group oświadczyła, że zaskarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzję ministra o podtrzymaniu kary nałożonej za brak obowiązkowych zapasów. Chce też dochodzenia odszkodowań w procesie arbitrażowym zgodnie z zapisami międzynarodowego traktatu Karty Energetycznej.
Nie mieli zapasów
W październiku 2007 r. ówczesny wiceminister gospodarki Piotr Naimski informował, że ARM stwierdziła, iż na koniec lipca 2007 r. J&S nie posiadała wymaganych zapasów paliw. Obowiązek taki nakłada ustawa, a Agencja zobowiązana jest do kontroli nad zapasami.
Prezes ARM nałożył wówczas na J&S Energy karę w wysokości 461 mln 696 tys. zł. Karę 14 grudnia 2007 r. anulował obecny wicepremier Waldemar Pawlak, argumentując, że przy jej nakładaniu doszło do błędów proceduralnych.
5 lutego br. ARM wszczęła postępowanie w tej sprawie. Po jego zakończeniu Agencja wymierzyła spółce J&S karę w wysokości ok. 462 mln zł. Wkrótce spółka złożyła do ministra gospodarki odwołanie od decyzji ARM. Pawlak utrzymał karę, ale obniżył jej kwotę o 10 mln zł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24