Zakaz importu żywności nałożony przez Moskwę podniesie ceny w Rosji i spowoduje miliardowe straty dla europejskiego eksportu - informuje CNN Money.
Rosja w odwecie za sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód, nałożyła w czwartek zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. Restrykcje weszły w życie 7 sierpnia i mają obowiązywać przez rok.
Wzrost cen
Jak informuje CNN Money straty poniosą obie strony; Rosjanie będą więcej płacić za żywność, a problemy gospodarcze kraju mogą się pogłębić. 25 proc. mleka, produktów mlecznych oraz owoców i nieco mniej mięsa pochodzi z rynków zagranicznych. Unia Europejska również ma wiele do stracenia, ponieważ żywność i rolnictwo jest czwartym co do wielkości segmentem jej gospodarki.
W ub.r. ok. 10 proc. eksportu UE o wartości 12 mld euro zostało wysłane do Rosji, co czyni ją drugim największym klientem w Europie.
Rosja kupuje od krajów UE przede wszystkim owoce, sery i mięso wieprzowe. Jabłka i gruszki stanowią połowę eksportu owoców.
Europejscy urzędnicy twierdzą, że jest za wcześnie na ocenę wpływu rosyjskich sankcji, ale Capital Economics szacuje, iż wartość eksportu zakazanych przez Moskwę produktów wynosi rocznie ok. 7 mld dolarów.
Wyższa inflacja
Ekonomiści z City przewidują, że zakaz importu spowoduje wzrost inflacji w Rosji o 1,9 proc., która już teraz jest na wysokim poziomie 7,5 proc. - Jest mało prawdopodobne, że Rosja szybko znajdzie nowych partnerów handlowych - powiedział analityk City Ivan Tchakarow.
Capital Ecomonics ocenia wpływ zakazu importu mniej surowo, twierdząc, że ceny podskoczą być może o 0,5 proc. Dodaje też, że bank centralny będzie walczył z inflacją i jest prawdopodobnie, że podniesie stopy procentowe, co od marca b.r. miało już miejsce trzykrotnie.
Autor: ToL//gry / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com