Rubel bliski był w piątek najniższego historycznie kursu wymiany; spadło zaufanie konsumentów i ich siła nabywcza. Oszczędności, jakie poczyni Moskwa dzięki embargu na import żywności, zostaną zniweczone przez ucieczkę inwestorów i kapitału - uznali eksperci.
Kurs rubla spadł, na skutek decyzji Kremla dotyczącej zakazu importu żywności z Unii Europejskiej, USA, Kanady, Australii i Norwegii, co jest formą retorsji Moskwy po nałożeniu na nią nowych sankcji wizowych i gospodarczych.
Najgorszy scenariusz
Według analityków finansowych jakikolwiek korzystny wpływ tego embarga na bilans płatniczy Rosji został przeważony przez czynnik negatywny, jakim jest exodus inwestorów, wystraszonych kryzysem na Ukrainie. - Zważywszy na to, co dzieje się na Ukrainie, rynki przygotowują się na najgorszy scenariusz - powiedział w rozmowie z Reutersem Igor Akinszyn z Alfa Banku. Fakt, że prezydent Władimir Putin nałożył roczne embargo na import żywności, świadczy o tym, że przygotowuje się na długą konfrontację. Może to doprowadzić do międzynarodowej izolacji Rosji na miarę nieznaną od upadku Związku Radzieckiego - komentuje Reuters.
Odejście od dolara
Słabnie siła nabywcza zwykłych Rosjan, co widać po spadku sprzedaży samochodów, która w ujęciu rok do roku spadła w lipcu o 23 proc.; w czerwcu zmalała o 17,3 proc. Sankcje UE i USA wobec Moskwy mogą doprowadzić do wysokiej inflacji, co może skłonić Rosjan do ucieczki do dolara, jak to już było w latach 90. XX wieku i na początku XXI wieku. Bank WTB ogłosił w piątek, że poważnym problemem jest "odpływ kapitału, a dokładniej potencjalna dolaryzacja depozytów, co będzie kluczowym ryzykiem" dla gospodarki.
Ucieczka kapitału
Analitycy finansowi przepytywani przez Reutersa pod koniec lipca ocenili, że odpływ kapitału osiągnie w tym roku 118 mld dol. - prawie dwa razy więcej niż w roku ubiegłym. Na początku sierpnia eksperci z Aberdeen Asset Management uznali, że Rosja, która ma piąte co do wielkości rezerwy na świecie i 1,5 bln dolarów aktywów ogółem, w tym blisko 500 mld dolarów rezerw walutowych, jest w stanie wytrzymać skutki sankcji gospodarczych przez dwa lata. Według banku Morgan Stanley rezerwy, jakimi dysponuje Rosja, pozwoliłyby jej trzykrotnie spłacić koszty zewnętrznego długu oraz importu w ciągu 17 miesięcy. Ale wszystkie te obliczania są bardzo przybliżone i nie biorą pod uwagę, że np. około jednej trzeciej rosyjskich rezerw ulokowanych jest w funduszach naftowych, przeznaczonych na równoważenie spadków ceny ropy.
Ceny ropy w dół?
Około 40 mld dolarów rosyjskich rezerw trzymanych jest w złocie; 13 mld dolarów leży w skarbcu Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tymczasem Rosję może boleśnie dotknąć również to, że - jak podała w ostatnich dniach lipca agencja Moody's - całe międzynarodowe zamieszanie wokół Ukrainy może doprowadzić do spadku ceny ropy. Pod koniec lipca Międzynarodowy Fundusz Walutowy zrewidował swoją prognozę dla rosyjskiej gospodarki na ten rok; wzrost ma wynieść 0,2 proc. zamiast przewidywanych wcześniej 3,8 proc. PKB.
Autor: ToL/km/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shuterstock