Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Aleksiej Mieszkow wezwał Unię Europejską do zniesienia sankcji wobec Moskwy. Obiecał też, że jeśli tak się stanie to Kreml zrezygnuje ze swoich sankcji - pisze Reuters, powołując się na agencję Interfax.
Rosja w sierpniu wprowadziła embargo na żywność m.in. z Unii Europejskiej, w tym na jabłka z Polski. Wszystko w odpowiedzi na sankcje, jakie m.in. Bruksela nałożyła na Rosję za prowokowanie agresji na wschodzie Ukrainy.
- Niczego nie oczekujemy od naszych europejskich partnerów. Jedyną taką rzeczą jest porzucenie bezsensownych sankcji i przejście na ścieżkę ich zniesienia, a także wykasowania czarnych list. To pozwoli nam porzucić nasze listy - powiedział Mieszkow.
Zdaniem wiceministra z powodu sankcji obroty handlowe między Rosją i Europą spadły o wartość dwucyfrową.
Sankcje i odpowiedź
Zachodnie sankcje wprowadzone z powodu agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy obejmują m.in. ograniczenie dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakaz eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakaz eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
W odpowiedzi na sankcje Rosja wprowadziła swoje restrykcje. M.in. zakazała importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii.
Autor: mnkwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock