Proponowana przez PGNiG obniżka taryfy gazowej o średnio 9 proc. jest dla Urzędu Regulacji Energetyki za niska. - To, co leży na stole, to jest za mało. Ceny gazu na rynkach tak spadły, że nie ma powodu, by w jakiejkolwiek grupie taryfowej łączne płatności za gaz rosły - powiedział w radiu PiN wiceprezes URE, Marek Woszczyk.
W odpowiedzi na ostatnie wezwanie URE, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przekazało korektę wniosku taryfowego, zakładającą, że odbiorca indywidualny zapłaci mniej za gaz o średnio 8,5 proc., a cena gazu ziemnego dla zakładów przemysłowych będzie niższa o ok. 9 proc. URE naciska o średni spadek o 10 proc., tak aby rzeczywisty spadek cen był realny.
PGNiG powinno opuścić
- Jest to obniżka, ale nie chodzi tylko o wielkość średniej. Mimo, że musimy rozwijać infrastrukturę sieciową, magazynową, to i tak ceny gazu na rynkach światowych tak spadły, że nie ma powodu, by w jakiejkolwiek grupie taryfowej łączne płatności za gaz rosły. To przedłożenie, które w tej chwili mamy na stołach, powodowałoby, że w kilku grupach taryfowych jednak te wzrosty by się pojawiały - wyjaśnił Marek Woszczyk.
Cena ropy, od której najbardziej zależy cena gazu, spadła bowiem od sierpnia ubiegłego roku z 147 do ok. 50 dol. A chociaż proponowana przez PGNiG średnia obniżka taryfy o dziewięć proc. przełoży się na spadek wielkości rachunków dla gospodarstw domowych, to mogłoby to szybko zostać zniesione przez podwyżkę taryfy przez np. dystrybutora - nieuzależnionego bezpośrednio od cen ropy. - Taryf PGNiG nie można rozpatrywać pojedynczo, ponieważ konstrukcja systemu taryfowego na rynku gazu w Polsce wygląda tak, że na taryfę PGNiG mają wpływ taryfy innych przedsiębiorstw - tłumaczył wiceprezes URE.
Dystrybutorzy muszą wziąć więcej
A taryfy innych przedsiębiorstw biorących udział w handlu gazem, mimo spadku jego ceny muszą wzrosnąć. - Dziś oczekujemy na taryfę Gaz-Systemu. Tu spodziewam się podwyżki, ale ona jest uzasadniona koniecznością przeprowadzenia inwestycji w infrastrukturę przesyłową. Szacujemy, że o ok. 7-8 proc. ta stawka wzrośnie - powiedział Woszczyk. - Czekamy na odpowiedzi ze strony firm dystrybucyjnych. Jak je dostaniemy, trzeba będzie wysłać ostateczne - mam nadzieję - wezwanie do PGNiG o to, żeby na podstawie taryfy Gaz-Systemu i spółek dystrybucyjnych ostatecznie skalkulowało w swojej taryfie stawki sieciowe - dodał.
Źródło: TVN CNBC Biznes