Kryzys w budownictwie mieszkaniowym. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w okresie styczeń-luty 2009 roku wyniosła 12,2 tys. i jest to o 44,8 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - poinformował GUS.
Nieco lepiej niż z rozpoczynanymi budowami jest z planami na bliżej nieokreśloną przyszłość. Liczba wydanych zezwoleń na budowę mieszkań w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku spadła o 9,6 proc. rok do roku i wyniosła 28,2 tys.
Siłą rozpędu w trakcie budowy jest jednak nadal niewiele mniej mieszkań niż rok temu. GUS szacuje, że w końcu lutego liczba mieszkań w budowie wyniosła 669,8 tys. Było to o 0,7 proc. mniej niż przed rokiem.
Spadek cen i wstrzymane inwestycje
Równocześnie na łeb na szyję spadają ceny mieszkań, a eksperci przewidują, że cały sektor budowlany skurczy się w tym roku o kilka procent. Deweloperzy przyznają, że kryzys zmusił ich do znacznych upustów cen – w granicach 15–20 proc. – w porównaniu z notowaniami w szczycie hossy, czyli w połowie 2007 r.
Jednak część ekspertów przewiduje, że obecne wstrzymanie nowych budów może spowodować, iż za dwa do trzech lat ceny gwałtownie skoczą, i to nawet o kilkanaście procent, gdyż mieszkań w tym czasie może zabraknąć. Zdaniem ekspertów obecnie 80 proc. inwestycji jest wstrzymanych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24