77 proc. przedsiębiorców ankietowanych przez Business Centre Club uważa, że od umów o dzieło nie powinna być odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne. Zdaniem większości z nich obniży to wynagrodzenie pracownika o kwotę składki i zwiększy szarą strefę. Tymczasem Piotr Duda, szefo "Solidarności" stwierdził, że młodzi ludzie chcą mieć opłacane składki emerytalno-rentowe, nawet kosztem wynagrodzenia.
Jak informuje BCC, zdaniem większości przedsiębiorców wprowadzenie składki ZUS dla zatrudnionych na umowy zlecenia, o dzieło i samozatrudnionych zwiększy szarą strefę (75,8 proc.) i obniży wynagrodzenie pracownika o kwotę składki (61,3 proc.). Jedynie 9,7 proc. respondentów uważa, że zarobki osób zatrudnionych w oparciu o umowy cywilnoprawne zostaną na tym samym poziomie. Podzielone są zdania przedsiębiorców w kwestii, czy obowiązek płacenia składek na ZUS powinien istnieć jedynie do momentu wypracowania przez przyszłego emeryta gwarantowanej przez państwo emerytury minimalnej. O celowości takiego rozwiązania przekonanych jest 51,7 proc. badanych przedsiębiorców, zaś 48,3 proc. jest odmiennego zdania. Z drugiej strony ponad 62 proc. przedsiębiorców uważa, że minimalna emerytura powinna być równa płacy minimalnej, a 26,2 proc., że niższa. Tylko zdaniem 11,5 proc. przedstawicieli firm minimalna emerytura powinna przewyższać płacę minimalną.
Przedsiębiorcy krytycznie o pomyśle Tuska
BCC zapytał też przedstawicieli biznesu o ocenę zapowiedzianego przez premiera Donalda Tuska wprowadzenia rozwiązań prawnych, proceduralnych i kontrolnych, które spowodują, że "z zamówień publicznych korzystać będą firmy, które zatrudniają ludzi na godnych umowach". Większość oceniła ten pomysł krytycznie. "Ich zdaniem należy przede wszystkim zlikwidować szkodliwą zasadę najniższych cen, która wywiera presję na utrzymywanie jak najniższych wynagrodzeń. Nawet jeśli stworzone zostaną odpowiednie przepisy, to będą one trudne do wyegzekwowania i pociągną za sobą ogromne koszty związane z utrzymaniem służb kontrolujących" - informuje BCC. Przedsiębiorcy ocenili też, że takie przepisy byłyby niekonstytucyjne i uderzałyby w wolny rynek – "pracodawca zatrudniający pracowników zgodnie z prawem (umowa zlecenie jest zgodna z prawem) nie może być wykluczany z obrotu gospodarczego". Nieliczna część przedsiębiorców jest zdania, że zmiana zaproponowana przez premiera poprawi bezpieczeństwo zatrudnionych, konkurencyjność firm, zwiększy pewność realizacji kontraktów oraz wpływy do ZUS. Spośród firm ankietowanych przez BCC umowy cywilnoprawne stosuje 56,5 proc. firm; 67,7 proc. stosuje obok umów o pracę również umowy zlecenia, a nieco ponad 37 proc. - umowy z osobami prowadzącymi własną, niewielką działalność gospodarczą. Jedynie co dziesiąta firma nie stosuje żadnej z dopuszczalnych prawem umów cywilnoprawnych.
Duda: Młodzi chcą mieć składki kosztem zarobków
Tymczasem szef NSZZ "S" Piotr Duda stwierdził podczas wtorkowej konferencji prasowej w Szczecinie, że młodzi chcą mieć opłacane składki emerytalno-rentowe nawet kosztem wynagrodzenia, a "patologiczne" działania pracodawców niszczą normalne umowy o dzieło i zlecenie. Przytoczył przy tym dane z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, z których wynika, że 40 proc. umów zleceń i 60 proc. umów o dzieło powinno być umowami o pracę. W połowie stycznia minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w 2014 r. rząd zaproponuje pakt dla pracy, by m.in. zwiększyć bezpieczeństwo zatrudnienia. Wcześniej o zakończeniu ery tzw. umów śmieciowych mówił premier Donald Tusk. Premier podkreślał, że dziś kłopot polega na tym, iż wśród zatrudnionych na umowę o pracę na czas nieokreślony jest cała rzesza ludzi, którzy pracują za płacę minimalną.
Autor: ToL/Klim / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24