Wiceprezydent USA Joe Biden spotka się dzisiaj w Białym Domu z kierownikami działów personalnych największych amerykańskich firm. Rozmowa ma dotyczyć zmian w praktykach zatrudniania, które mają poprawić sytuację osób długotrwale bezrobotnych.
Na spotkaniu będą obecni przedstawiciele takich firm jak Citigroup, CVS Caremark, Boeing i Dow Chemical. Amerykański rząd, oprócz Bidena, będą reprezentować Sekretarz Pracy Tom Perez i szef Narodowej Rady Ekonomicznej Jeff Zients. Perez ma ogłosić przekazanie 23 dotacji w wysokości 170 mln dol. na pomóc ludziom, którzy pozostają bez pracy przez dłuższy czas.
Błędne koło
- Wykwalifikowani ludzie, którzy mają luki w swoim zawodowym życiorysie mogą napotykać znaczące, sztuczne bariery. Odrzucani są już na etapie sortowania CV - powiedział Zients. - To błędne koło. Długotrwale bezrobotni mają mniejsze szanse na otrzymanie pracy, mimo, że mają takie same kwalifikacje jak inni kandydaci.
Wcześniej w tym roku, ok. 300 firm zgodziło się przeglądać życiorysy i prowadzić rozmowy kwalifikacyjne tak, aby kandydaci, którzy są bez pracy przez miesiąc nie zostali automatycznie odrzucani.
Jest lepiej
Firma Frontier Communications zatrudniła od stycznia 250 osób, którzy przez dłuższy okres byli bezrobotni. Stanowi to ok. 20 proc. wszystkich pracowników firmy. Zients podkreślił, że poczyniono postępy, a liczba osób długotrwale pozostających bez pracy spadła od grudnia o 900 tys.
Według Biura Statystyki Pracy bez zatrudnienia przez 27 tygodni lub dłużej pozostaje 2,95 mln Amerykanów. To o ponad połowę mniej niż w 2010 i 2011 roku. Stopa bezrobocia długotrwałego wynosi obecnie 1,9 proc. - Jest jeszcze zbyt wielu ludzi, którzy chcą pracować, a nie są w stanie znaleźć zatrudnienia przez długi okres czasu - zaznaczył Zients.
Autor: ToL / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu