Mark Zuckerberg zapowiedział, że wspólnie z żoną Priscilla Chan, która jest pediatrą przekaże 25 milionów dolarów, by wspomóc walkę z wirusem eboli. Pieniądze trafią do Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom.
Twórca Facebooka podkreślił, że obecnie znajdujemy się w krytycznym punkcie zwrotnym. Jego zdaniem, jeśli teraz nie powstrzymamy epidemii, to będzie ona przyczyną długoletniego kryzysu zdrowotnego, jak to było w przypadku HIV. Liczy, że przekazane środki pomogą w identyfikacji kolejnych przypadków wirusa eboli, a także odpowiednim przeszkoleniu lokalnych pracowników. Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom to organ powołany przez kongres Stanów Zjednoczonych. Organizacja śledzi i monitoruje epidemie chorób zakaźnych nie tylko w USA, ale także na świecie.
- Jest to bardzo mały koszt w porównaniu do wszystkich ludzkich istnień, które możemy ocalić, a także zaoszczędzonych miliardów, które trzeba by wydać, jeśli wirus rozprzestrzeni się bardziej - napisał w komentarzu na Facebooku Mark Zuckerberg.
Śmiertelne żniwo wirusa
Wirus ebola zbiera coraz większe żniwa. Według najnowszego bilansu choroba zabiła dotychczas 4447 spośród 8914 zarażonych ludzi. Coraz więcej też jest osób zarażonych ebolą. Jak poinformowała dziś WHO, do początku grudnia w Afryce Zachodniej tygodniowo odnotowywanych będzie od 5 tys. do 10 tys. przypadków zarażenia wirusem. Śmiertelność sięga aż 70 proc.
Autor: pp / Źródło: washingtonpost.com, PAP