Tesla zaktualizuje oprogramowanie Full Self-Driving w ponad 362 tysiącach samochodów. Według amerykańskiego urzędu bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA), system wspomagania kierowcy nie przestrzegał w odpowiedni sposób przepisów dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego i mógł powodować wypadki.
NHTSA stwierdziła, że oprogramowanie Tesli pozwala pojazdowi "przekraczać ograniczenia prędkości lub przejeżdżać przez skrzyżowania w sposób niezgodny z prawem lub nieprzewidywalny, co zwiększa ryzyko wypadku".
Producent samochodów elektrycznych nie ma informacji o rannych czy zgonach, które mogą być związane z przedmiotem akcji naprawczej. Koncern przekazał, że otrzymał 18 roszczeń z tytułu gwarancji.
Tesla zaktualizuje oprogramowanie
Najnowsza akcja serwisowa dotyczy niektórych pojazdów Model S i Model X z lat 2016-2023, Model 3 z lat 2013-2017 oraz Model Y z lat 2020-2023, wyposażonych w oprogramowanie FSD Beta lub oczekujących na jego instalację.
System FSD firmy testuje na drogach publicznych 400 tys. właścicieli Tesli w USA i Kanadzie. Amerykański urząd zapowiedział w czwartek, że Tesla zajmie się usterkami w najbliższych tygodniach. Ma zaktualizować oprogramowanie online.
Amerykańscy senatorowie Ed Markey i Richard Blumenthal z Partii Demokratycznej, których słowa przytoczył Reuters, ocenili, że wycofanie jest "spóźnione". Dodali, że "Tesla musi w końcu przestać przeceniać rzeczywiste możliwości swoich pojazdów".
Grupa non-profit The Down Project, której opinie przytoczyła amerykańska sieć CBS, oceniła, że technologia autopilota Tesli jest zbudowana na "żałośnie nieudolnej inżynierii" i stanowi zagrożenie dla pieszych i kierowców oraz może spowodować, że samochód będzie reagował na zbliżające się pojazdy w sposób niekontrolowany i będzie poruszał się po niewłaściwej stronie drogi.
Z kolei producent samochodów elektrycznych twierdzi, że FSD jest bardzo zaawansowanym systemem "zaprojektowanym w celu zapewnienia bardziej aktywnego prowadzenia i wspomagania jazdy" pod aktywnym nadzorem kierowcy.
Akcje serwisowe
W ostatnich tygodniach pisaliśmy również o akcjach serwisowych innych producentów aut. Ford Motor Company ogłosił pod koniec stycznia br. akcję naprawczą, która ma objąć 462 tys. pojazdów. Powodem jest możliwa wada wyjścia wideo, która może uniemożliwić wyświetlanie obrazu z kamery cofania.
Ponadto wcześniej Mercedes-Benz miał wezwać do serwisów blisko milion starszych samochodów z całego świata z powodu potencjalnego problemu z układem hamulcowym. Akcja dotyczyła trzech modeli wyprodukowanych w latach 2004-2015.
W Polsce informacje w sprawie akcji serwisowych producentów regularnie publikuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Źródło: Reuters, TVN24 Biznes, PAP