Komisja Europejska chce, żeby unijni ubezpieczyciele mieli obowiązek informowania klientów, w jaki sposób naliczają bonusy za bezwypadkową jazdę. Zmiany mogą wpłynąć na ceny i ułatwić klientom zawieranie polis. Branża krytykuje projekt. Jej zdaniem pomysł Komisji może doprowadzić do ograniczenia konkurencji.
Nowe propozycje dotyczące polis OC wynikają z przeglądu dyrektywy ubezpieczeń komunikacyjnych, przeprowadzonego przez Komisję Europejską. Sugerowane przez Komisję zmiany są właśnie konsultowane. Ich wprowadzenie ma ułatwić mieszkańcom Wspólnoty zakup polisy, zwłaszcza po przeprowadzce do innego kraju.
Już wiadomo, że część zaprojektowanych poprawek do dyrektywy budzi wątpliwości ubezpieczycieli.
Stanowisko branży ubezpieczeniowej
Ubezpieczycielom nie podoba się między innymi pomysł obowiązkowego publikowania sposobu naliczania bonusów za bezwypadkową jazdę, tak żeby każdy potencjalny klient mógł się z tym zapoznać.
– Propozycje oceniamy negatywnie – mówi nam Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Dodaje, że wprowadzenie takiego obowiązku w dużym stopniu byłoby upublicznieniem taryfy. - Mamy więc rozwiązanie, które może doprowadzić do poważnego ograniczenia konkurencyjności na rynku, a także pozbawienia zakładów ubezpieczeń możliwości podejmowania decyzji biznesowych odnośnie ubezpieczenia konkretnych ryzyk – tłumaczy Marcin Tarczyński.
W podobnym tonie wypowiada się Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Zobligowanie ubezpieczycieli do publikowania szczegółowych kryteriów systemu zniżek lub zwyżek za bezszkodową jazdę wydaje się zbyt daleko idącą propozycją, która ogranicza swobodę działalności gospodarczej – mówi pani prezes.
Zastrzeżenia dla propozycji komisji ma również Insurance Europe, organizacja zrzeszająca izby i związki ubezpieczeniowe z 35 europejskich krajów. Federacja w październiku przesłała swoje stanowisko Komisji Europejskiej, w którym krytykuje zaprojektowane zmiany. Zdaniem organizacji obowiązek publikowania szczegółów systemu zniżek byłby ingerencją w normalne funkcjonowanie, co – zdaniem Insurance Europe – nie jest uzasadnione w tak konkurencyjnej branży, jaką są komunikacyjne ubezpieczenia OC.
Inne propozycje Komisji
Komisja proponuje również m.in. wprowadzenie jednolitego formularza zaświadczenia o historii szkód. Firmy ubezpieczeniowe byłyby zobligowane do uwzględnienia tej historii przy wyliczaniu składki dla danego kierowcy. Dziś towarzystwa nie mają takiego obowiązku.
Insurance Europe nie widzi potrzeby przeprowadzenia reformy i podkreśla, że historia roszczeń jest tylko jednym z wielu czynników branych pod uwagę przez ubezpieczycieli przy obliczaniu składek OC. Przedstawiciele branży na naszym krajowym podwórku nie protestują jednak przeciwko tym nowinkom.
Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń uważa, że nowe zasady „przyczynią się do ujednolicenia zakresu informacji niezbędnych dla zakładu ubezpieczeń do określenia konkretnej zniżki lub zwyżki z tytułu przebiegu ubezpieczenia”.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy propozycje Komisji Europejskiej mogą wejść w życie.
Dystrybucja ubezpieczeń
Warto przypomnieć, że to nie jedyne zmiany, które czekają rynek ubezpieczeniowy. W polskim parlamencie na finiszu są już pracę dotyczące rządowego projektu ustawy o dystrybucji ubezpieczeń, dzięki któremu interesy klientów zawierających polisy mają być lepiej chronione. Chodzi m.in. o informowanie klientów o szczegółach oferty. Przepisy muszą się zmienić, żeby wdrożyć unijną dyrektywę zaostrzającą wymogi stawiane sprzedawcom ubezpieczeń. Kraje członkowskie muszą to zrobić do 23 lutego 2018 roku.
Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w ubiegłym roku firmy ubezpieczeniowe z tytułu komunikacyjnej polisy OC zanotowały ponad 11,6 mld złotych z tzw. składki przypisanej brutto (czyli składek należnych z tytułu zawartych umów, niezależnie od tego, czy kwoty te opłacono).
W 2016 roku na odszkodowania i wypłacone świadczenia ubezpieczyciele przeznaczyli ok. 8 mld złotych.
Autor: sta/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24