Jeżeli ktoś notorycznie łamie przepisy drogowe, to musi wtedy liczyć się z tym, że punkty i mandat, to nie będą ostatnie koszty. Ubezpieczyciel może, patrząc na konto punktów karnych takiego kierowcy powiedzieć: no niestety, zwyżka - powiedział Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń, odnosząc się do zmian w liczeniu składek na OC. Od połowy czerwca ubezpieczyciele uzyskają dostęp do ewidencji punktów karnych.
Dziennik "Rzeczpospolita" informował w czwartek, że ceny obowiązkowych polis dla kierowców mogą wzrosnąć o nawet kilkaset procent. Chodzi o osoby, które popełniają najcięższe wykroczenia drogowe. Od połowy czerwca ubezpieczyciele uzyskają dostęp do ewidencji punktów karnych.
OC komunikacyjne jest w Polsce obowiązkowe dla wszystkich właścicieli pojazdów mechanicznych. Od początku 2022 roku wzrosły kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ich wysokość jest bowiem uzależniona od płacy minimalnej, która od 1 stycznia wynosi 3010 złotych brutto.
Składki OC w 2022 roku. Na wysokość ubezpieczenia wpływać będzie nowy czynnik
- Z perspektywy ubezpieczycieli, to bardzo prosta sprawa. Jeżeli dzisiaj oceniamy ryzyko, jakie niesie za sobą dany kierowca, to dostajemy jeszcze jeden czynnik, od którego można uzależniać taryfę. Tych czynników jest dzisiaj nawet kilkadziesiąt, bo taryfikacje się robią coraz bardziej skomplikowane - tłumaczył.
- Natomiast to jest istotne wydarzenie, dlatego że ubezpieczyciele zapowiadają, że dostęp do wiedzy o punktach karnych będzie istotny, jeżeli chodzi o stawkę danego kierowcy, podobnie istotny jak szkodowość, czyli to, ile popełniliśmy wypadków. Więc jeżeli ktoś notorycznie łamie przepisy drogowe, zwłaszcza jeżeli chodzi o takie przypadki, które naprawdę zagrażają życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu, tu mamy na myśli przekraczanie prędkości, czy niebezpieczne manewry przy wyprzedzaniu, to musi wtedy liczyć się z tym, że punkty i mandat, to nie będą ostatnie koszty. Ubezpieczyciel może, patrząc na jego konto punktów karnych powiedzieć: no niestety, zwyżka - tłumaczył
O ile wzrosną składki OC w 2022 roku?
- Jeżeli kierowca, który notorycznie lekceważy przepisy drogowe, będzie miał z tyłu głowy, że to nie tylko grozi mandatem, punktami karnymi, ale również wyższą składką za ubezpieczenie OC, to miejmy nadzieję, że przynajmniej część z tych kierowców pójdzie po rozum do głowy i przestanie te przepisy lekceważyć - powiedział.
Podkreślał, że trudno jest oszacować, jak bardzo nowe czynniki wpływające na wycenę ryzyka kierowcy wpłynie na cenę ubezpieczenia. - To nie jest jedyny czynnik, który wpływa na naszą ocenę OC. Pozostałe czynniki, jak doświadczenie kierowcy, jego historia szkodowa, one zostaną - mówił.
- Ryzyko podnoszenia cen istnieje z przyczyn obiektywnych, jak inflacja. Natomiast nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to się zadzieje i w jakim stopniu to się zadzieje, które zakłady zaczną pierwsze, a które pójdą za nimi. To jest właśnie gra rynkowa - podkreślał.
Zwrócił uwagę, że podwyżki mogą nie dotknąć wszystkich. - Jest inflacja, natomiast z drugiej strony na rynku ubezpieczeń detalicznych jest duża konkurencja rynkowa. Tam się naprawdę bije między sobą w każdym segmencie, jeżeli nie kilkanaście, to kilkadziesiąt zakładów ubezpieczeń - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock