- Papież ani przez chwilę nie czuł się zagrożony - powiedział rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi, komentując groźną sytuację, do której doszło w poniedziałek w Rio de Janeiro. W drodze z lotniska do centrum miasta tłumy zablokowały samochód Franciszka, a ochrona nie dawała sobie rady z torowaniem drogi. Papież musiał przesiąść się najpierw do papa mobile, a potem do helikoptera.
Władze w Rio podały, że samochód z papieżem skręcił na niewłaściwy pas biegnącej z lotniska do centrum Avenida Presidente Vargas. Zamiast jechać lewym pasem, samochód skręcił na prawy, zakorkowany przez autobusy i taksówki.
Rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi przyznał, że samochód papieża źle skręcił, ale zapewnił jednocześnie, że papież nie czuł się zagrożony. O bezpieczeństwo obawiał się za to jego sekretarz. - Sekretarz bał się, ale papież był zadowolony - powiedział Lombardi. Uznał, że tłum nie był wcale groźny, ale "rozentuzjazmowany". Przyznał jednak, że pojawiły się błędy w ochronie papieża. - To lekcja na przyszłość dla nas - dodał.
Tłum zablokował samochód papieża
Po wylądowaniu w Rio papież do centrum miasta udał się zwykłym samochodem - srebrnym fiatem. Trasa przejazdu nie została odgrodzona żadnymi barierkami.
To doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji. Tłumy zablokowały przejazd papieża i obległy jego samochód, który wielokrotnie zatrzymywał się otoczony masą ludzi napierających na drzwi i szyby. Początkowo papież miał w swoim aucie uchylone okno, co tylko wzmagało chęci osób z tlumu, by zrobić mu zdjęcie.
Biegnący po bokach pojazdu ochroniarze ledwo dawali sobie radę z utrzymywaniem ludzi na tyle daleko, aby nikt nie został przejechany.
Musiał się przesiąść
Wszyscy próbowali zrobić sobie zdjęcie papieża, a niektórzy wrzucali nawet do środka samochodu jakieś przedmioty, bowiem Franciszek na chwilę otworzył okno. Ochrona wydawała się bezradna.
Ostatecznie papież przesiadł się do papamobile i ruszył ulicami w kierunku pałacu gubernatora. Ostatnią część trasy pokonał helikopterem.
Autor: mk, jk//kdj / Źródło: Reuters, tvn24.pl