Suma 681 mln dolarów na prywatnym koncie premiera Malezji Najiba Razaka była osobistą darowizną od saudyjskiej rodziny królewskiej - ogłosił malezyjski prokurator generalny Mohamed Apandi Ali, który oczyścił premiera z wszelkich zarzutów.
Prokurator powiedział, że sumę przelano na konto Najiba na początku 2013 roku. Dodał, że w sierpniu 2013 r. premier oddał darczyńcom 620 mln dolarów, jako że środki te nie zostały wykorzystane.
To sprawa między nim a saudyjską rodziną królewską Apandi Ali
Trzy przeprowadzone śledztwa nie wykazały, jakoby Najib popełnił jakiekolwiek przestępstwo. Prokuratura ogłosiła, że nie przewiduje kolejnych kroków w tej sprawie.
Prokurator Apandi Ali wyraził zadowolenie z ustaleń śledczych, którzy wykazali, że "nie doszło do żadnej formy przekupstwa". Dodał, że nie wiadomo, jaka była przyczyna podarowania premierowi rzeczonej sumy. - To sprawa między nim a saudyjską rodziną królewską - powiedział. Skandal finansowy, ujawniony w lipcu ub. r. podczas śledztwa w sprawie domniemanej niegospodarności w państwowym funduszu 1Malaysia Development Berhad (1MDB), doprowadził w sierpniu do protestów, w których setki tysięcy ludzi domagało się dymisji premiera. Zarzucano mu, że przywłaszczył sobie 700 mln dolarów z zadłużonego funduszu, który sam powołał do życia w 2009 r. z zamiarem przekształcenia Kuala Lumpur w hub finansowy. Rząd utrzymywał wtedy, że przelewy na konto Najiba to "polityczne darowizny" od darczyńców z Europy Wschodniej.
Autor: mtom / Źródło: PAP