Gigantyczna premia za Narodowy

fot

570 tys złotych premii otrzyma były prezes Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler, odpowiedzialny za budowę i nadzór nad Stadionem Narodowym. Po południu, podczas briefingu w Lublinie, minister sportu Joanna Mucha, przyjęła jego dymisję. Z pytaniami o powody dymisji odesłała do Kaplera. Jego następcą został Robert Wojtaś, dotychczasowy wiceprezes zarządu, który w niedzielę towarzyszył minister w biegu wokół Stadionu Narodowego.

Kapler podał się do dymisji w poniedziałek, a Mucha zaakceptowała tę decyzję. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, była to formalność, bo szefowa resortu wymogła na nim tę decyzję.

Premia za "sukcesy"

Były szef NCS nie otrzyma odprawy, bo z NCS-em był związany tzw. "kontraktem menadżerskim". Dostanie za to wysokie premie. Minister sportu Joanna Mucha tłumaczyła, że zostaną mu one wypłacone za dwa - jak to określiła - sukcesy. Pierwszy obejmuje "dokonanie pełnych odbiorów stadionu". Drugi to przeprowadzenie na warszawskim obiekcie spotkań Euro 2012. Mucha powiedziała, że Kapler dostanie pieniądze za oba "sukcesy", ale proporcjonalnie do czasu pracy.

Były prezes NCS ma dostać pieniądze w dwóch ratach. Za pierwszy "sukces" ma otrzymać ok. 342 tysiące złtych. -To wstępne wyliczenia - zastrzega jednak minister sportu. Za drugi sukces (zakładając, że Euro 2012 się odbędzie) na jego konto wpłynie ok. 228 tysięcy.

Joanna Mucha nie sprecyzowała, kiedy Kapler otrzyma pieniądze. Wiadomo jedynie, że za drugi "sukces" może zostać nagrodzony dopiero po Euro 2012.

Oświadczenie Kaplera

Były już prezes NCS wysłał do medió oświadczenie:

"Po ponad 3 latach pracy w NCS sp z o.o., po wybudowaniu Stadionu Narodowego, chciałbym serdecznie podziękować i pogratulować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego wyjątkowego obiektu. Chociaż mój udział w tym przedsięwzięciu dobiegł końca, jako menedżer jestem przekonany, że ten wspaniały obiekt ma potencjał, aby w przyszłości stanowić nie tylko centrum rozrywki i kultury jakiego brakowało w Warszawie, ale także – aby być samodzielnym, dochodowym przedsięwzięciem – powiedział Kapler. „Mimo wielu trudnych decyzji, które przyszło mi podejmować w trakcie projektu, uważam, że cele biznesowe i racjonalne podejście do zarządzania wzięły górę nad emocjami i sporami politycznymi" – czytamy w oświadczeniu, które w poniedziałek po południu dotarło do mediów.

W rekorodowym czasie?

"Arena Euro 2012 została wybudowana w rekordowym czasie – 32 miesięcy. I o ok. 300 mln zł taniej, niż przewidywał kosztorys z 2009 roku. W jego budowę zaangażowanych było ok. 12 tysięcy pracowników, ok. 30 tysięcy osób w kraju i łącznie ponad 1000 firm. Budowę ze strony Narodowego Centrum Sportu nadzorowało ok. 30 osób. Dzisiaj Stadion Narodowy w Warszawie posiada wszelkie niezbędne, ustalone przepisami, zgody i pozwolenia, aby prowadzić działalność. Chciałbym złożyć serdeczne podziękowania wszystkim zaangażowanym w powstanie tej największej inwestycji sportowej w Polsce, wszystkim którzy nie zważając na porę roku, pogodę, często poświęcając prywatny czas przyczynili się do tego sukcesu" – dodaje Kapler.

Mankamenty, ale już zarabia - Byłam w kontakcie z prezesem. To nie była dla mnie nowa wiadomość - powiedziała Mucha komentując wniosek Kaplera o dymisję. Jak ustalił tvn24.pl, to ona wymogła na nim tę decyzję. - Dziękuję serdecznie panu Kaplerowi za pracę, jaką wykonał. Rozstaliśmy się w przyjaźni i bardzo dobrej atmosferze. Wniosek został przyjęty - dodała. Powodów dymisji Kaplera nie chciała komentować. - Proszę pytać jego - ucięła.

Dopytywana stwierdziła jedynie: - Generalnie jego pracę oceniam dobrze. To przedsięwzięcie (budowa Stadionu Narodowego - red.), którego mało kto by się podjął. To niezwykle trudne zbudować nowy stadion w kilkadziesiąt miesięcy w niecce starego - tłumaczyła minister sportu. Zaznaczyła, że "media skupiają się na mankamentach", a "przed terminem zostały wykonane prace, które nie były przewidziane, jak powierzchnie komercyjne. Już na siebie zarabiają. Wykonać tak olbrzymią pracę, to coś z czego trzeba być dumnym" - powiedziała. Nadal nie wiadomo, czy były już szef NCS dostanie odprawę i premię za oddanie do użytku Stadionu Narodowego, co Kapler miał zapisane w kontrakcie. Dymisji Kaplera nie chciał komentować premier Donald Tusk. - W tej chwili się dowiedziałem o tym - stwierdził jedynie.

Kłopoty ze stadionem

Wokół Stadionu Narodowego od dłuższego czasu piętrzą się kłopoty. Jego otwarcie było wielokrotnie przekładane. Ostatnio odwołano mecz o Superpuchar Polski. Pod znakiem zapytania stoi też kolejne z zaplanowanych na luty spotkań - reprezentacji Polski z Portugalią. Tymczasem - jak napisał Super Express i podały "Fakty TVN" - pomimo kłopotów ze stadionem tylko w 2011 roku zarząd NCA otrzymał 90 tys. zł premii. Dodatkowo w kontraktach członków zarządu są zapisy, które gwarantują im premię za oddanie Stadionu Narodowego do użytku. Jak zapewniał w wypowiedzi dla "Faktów TVN" wiceprezes zarządu NCS Robert Wojtaś, premie "jeszcze nie zostały wypłacone". Nie chciał jednak powiedzieć kiedy i czy w ogóle pieniądze trafią do szefów NCS. Ostrożnie wypowiedziała się w tej sprawie też minister sportu Joanna Mucha. - Polskie prawo stanowi, że umów należy dotrzymywać. Polskie prawo jest skonstruowane w ten, a nie w inny sposób - powiedziała Mucha.

Przez cztery lata Kapler szefem NCS był od 6 sierpnia 2008 roku. Wcześniej pracował m.in. w PKN Orlen S.A., gdzie pełnił funkcję dyrektora wykonawczego o zakresie odpowiedzialności za zakupy, informatykę, kontroling operacyjny i programy poprawy efektywności. Narodowe Centrum Sportu działa na podstawie ustawy z dnia 7 września 2007 r. o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 oraz umowy o powierzeniu spółce celowej zadań związanych z przygotowaniem i wykonaniem przedsięwzięcia Euro 2012 z dnia 23 grudnia 2008 r. zawartej pomiędzy Spółką a Skarbem Państwa, reprezentowanym przez Ministra Sportu i Turystyki. Spółka ma za zadanie przygotowanie i wykonanie inwestycji związanych z budową Stadionu Narodowego, przygotowanie Stadionu Narodowego do organizacji Euro 2012 oraz zrządzanie stadionem w imieniu Skarbu Państwa.

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

tvn24.pl/ran/par

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP