Znika pętla tramwajowa, szpetne budki i wschodnia, wygięta nitka ul. Grójeckiej. Powstaje deptak, elegancki pawilon i trambuspas. Taka wizja pl. Narutowicza wyłania się z wytycznych konserwatorskich. Władze Ochoty chcą ją uzupełnić o opinię mieszkańców, a później ogłosić konkurs na koncepcję zagospodarowania centralnego placu dzielnicy.
- Teraz plac Narutowicza to po prostu węzeł komunikacyjny - mówi Maurycy Wojciech Komorowski, burmistrz Ochoty. - Chcemy przywrócić mu funkcję placu, zieleńca - deklaruje. Pierwszy krok na drodze do tego celu został już zrobiony. Pracownia Fronton przygotowała wytyczne konserwatorskie i zaproponowała kierunek zmian na placu, który powstał w 1923 r.
W dwudziestoleciu międzywojennym był jeszcze centralnym punktem dzielnicy, wtedy też powstała pętla tramwajowa. Później przyszła wojna, następnie czasy PRL-u i wprowadzano zmiany. Wschodnia nitka ul. Grójeckiej została "wygięta" w łuk i poprowadzona wokół zieleńca. Tak jest do teraz.
Ruch przed kościołem
Według wytycznych konserwatorskich, po zmianach plac stał się miejscem "pozbawionym walorów przestrzeni publicznej". Co zatem proponują? Ruch Grójecką - w obie strony - miałby się odbywać pomiędzy placem a kościołem św. Jakuba. Pomiędzy jezdniami miałby powstać trambuspas i wspólne przystanki dla autobusów i tramwajów. Pętla tramwajowa zostałaby zlikwidowana.
W przyszłości znalazłoby się miejsce też dla wyjść ze stacji metra dla planowanej trzeciej nitki podziemnej kolejki. Przedłużona do Grójeckiej zostałaby również ul. Filtrowa, którą przejeżdżałyby także tramwaje.
Budki znikają, pojawia się deptak
W ten sposób plac zyskałby dodatkową przestrzeń: poprowadzona aktualnie wokół placu nitka Grójeckiej zamieniłaby się w deptak, a na przedłużeniach ul. Uniwersyteckiej i Supińskiego powstałyby alejki obsadzone drzewami.
Na placu znalazłyby się też ścieżki rowerowe, stylowe ławki oraz latarnie, a także fontanna z dyszami w posadzce. - Zniknęłaby też szpetna dyspozytornia i trzy plastikowe budki - zaznacza Komorowski. - Tzw. grzybek, wokół którego toczyło się ostatnio wiele dyskusji, jest z kolei obiektem tymczasowym. I tak go chcemy traktować - dodaje.
Mieszkańcy mają głos
Eksperci nie mają wątpliwości, że w zamian powinno powstać coś nowoczesnego. - Na przykład obiekt na wzór pawilonu ze skweru Hoovera, który stał by się sercem placu - proponuje Patryk Zaremba z Forum Rozwoju Warszawy. - Więcej powinno się dziać również w parterach otaczających plac budynków - dodaje.
Tej i innych opinii będą przysłuchiwały się już wiosną władze dzielnicy. To wtedy mają rozpocząć się konsultacje społeczne, które przeprowadzi Polskie Towarzystwo Socjologiczne. Później władze dzielnicy ogłoszą konkurs na konkretną koncepcję przebudowy placu. Jak mówią, część prac będzie można realizować etapami, ale całość zobaczymy nie szybciej niż w 2014-15 r. W międzyczasie ma powstawać plan zagospodarowania dla tego rejonu. Ratusz chce przystąpić do jego sporządzania w przyszłym roku. Andrzej Rejnson roody
Źródło zdjęcia głównego: | Al Jazeera, APTN