Radni SLD złożyli w środę wniosek do komisji etyki w sprawie wpisu na Twitterze radnego PiS Macieja Maciejowskiego. Chodzi o komentarze wychwalające zachowanie pseudokibiców, którzy zaatakowali przemarsz Rosjan 12 czerwca.
Dzień po meczu Polska - Rosja radny PiS napisał na Twitterze: „Żałuję, że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli bronić kibole. Brawo dla nich. Nie dajmy sobie pluć w twarz”.
„Skandaliczny wpis” Wiceprzewodniczący warszawskiego klubu radnych SLD Sebastian Wierzbicki określił w rozmowie z PAP wpis Maciejowskiego jako skandaliczny. Wierzbicki uważa, że stawia on miasto w złym świetle. Zaznaczył, że jako radny Maciejowski reprezentuje Warszawę, a także, że pracował jako wolontariusz podczas Euro 2012. Wierzbicki podkreślił także, że m.in. ze zdjęć i filmów zamieszczanych w internecie wynika jasno, że podczas bójek agresja była wymierzona m.in. w kibiców rosyjskich spokojnie zmierzających na mecz na Stadionie Narodowym.
Zrezygnował z funkcji Każdy, kto ma Twittera i umie czytać ze zrozumieniem, wie co napisałem - powiedział z kolei Maciejowski.
W rozmowie z PAP wyjaśnił, że pisząc kibole, miał na myśli kibiców, którzy m.in. na forach internetowych sprzeciwiali się przemarszowi rosyjskich kibiców. W święta narodowe przedstawiciele obcej narodowości organizują marsze albo u siebie, albo w kraju podbitym - powiedział.
Zaznaczył, że ci, którzy atakowali na ulicach Warszawy rosyjskich kibiców udających się na mecz, to zwykli bandyci i chuligani. Maciejowski dodał, że zrezygnował z funkcji wolontariusza podczas Euro 2012.
200 osób zatrzymanych 12 czerwca podczas marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy przed meczem Polska-Rosja doszło do bijatyk między pseudokibicami oraz starć chuliganów z policją. W zabezpieczeniu Warszawy wzięło udział ok. siedmiu tysięcy policjantów. Po burdach, które przeniosły się także m.in. w okolice Strefy Kibica, policja zatrzymała ponad 200 osób. PAP/roody
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Andrejuk/tvnwarszawa.pl