Do stolicy przyjechały właśnie pierwsze ze 168 zamówionych przez MZA niskopodłogowców. Są wyposażone w ciekłokrystaliczne wyświetlacze, tapicerkę z warszawskimi motywami i klimatyzację śródziemnomorską.
- To pierwsza partia z zamówionych w czerwcu 168 autobusów. Będą sukcesywnie zastępować najstarsze ikarusy, jelcze i neoplany – tłumaczy Adam Stawicki, rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych.
Do końca roku z warszawskich ulic zniknie ponad 200 autobusów najstarszej generacji.
1000. autobus dla Warszawy
Zaprezentowane w środę autobusy różnią się od zamawianych wcześniej solariów przede wszystkim dużym wyświetlaczem z numerem linii na burcie pojazdu. Jak podkreśla rzecznik MZA, są wyposażone w wydajną, klimatyzację tzw. śródziemnomorską, ciekłokrystaliczne wyświetlacze wewnątrz i tapicerkę z warszawskimi motywami graficznymi.
Co ciekawe, wśród dostarczonych pierwszych 16 wozów jest 1000. autobus wyprodukowany w fabryce w Bolechowie dla Warszawy. – Pierwsze autobusy, jakie kupowaliśmy w fabryce w Bolechowie to były neoplany. Teraz najstarsze z nich będą wymieniane na solarisy – mówi Stawicki.
Przyjadą do stycznia
W czerwcu MZA zamówiło 168 niskopodłogowych autobusów. Kontrakt obejmuje 112 autobusów przegubowych Solaris Urbino 18, 36 pojazdów Solaris Urbino 12 oraz 20 pojazdów Solbus Solcity 10.
Planują kolejne zakupy
Na kolejne nowości mamy nie czekać długo. - Mogę zapewnić Państwa, że to nie jest ostatnie słowo, jakie powiedziały Miejskie Zakłady Autobusowe, bo wiem, że jeszcze w przyszłym roku planują zakup ponad 100 kolejnych pojazdów - mówił podczas konferencji prasowej wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. - Stawiamy zatem na nowoczesną, komfortową komunikację - dodał.
mjc/mz