Szefowie Światowego Związku Żołnierzy AK i Związku Powstańców Warszawskich oraz władze stolicy podpisali się w środę pod apelem o uczczenie minutą ciszy godziny "W", o której 1 sierpnia 1944 r. wybuchło Powstanie Warszawskie. Zaapelowano, by pamięć o bohaterach uczcić "wspólnie w zgodzie i pojednaniu".
"Zwracamy się do mieszkańców Warszawy, aby jak co roku, 1 sierpnia, w godzinę "W", uczcili minutą ciszy pamięć o wydarzeniach sprzed 74 lat. Stanęli wtedy do walki Polacy, którym została odebrana wolność po zaledwie 20 latach budowania niepodległej ojczyzny. Scalali ją w jedno państwo, mimo różnic i odmienności wyniesionych z trzech różnych zaborów. Stawali się jednym narodem, mając wspólny cel - wolną Polskę" - głosi treść apelu.
"Szukamy wartości niezbywalnych"
Podkreślono w nim, że "w tym roku świętujemy stulecie odzyskania niepodległości, przypominamy starania naszych przodków w budowaniu nowoczesnego, wolnego kraju". "Późniejsi powstańcy warszawscy w walce sprawdzili wartości wpajane im w latach niepodległości, takie jak odpowiedzialność, prawość, braterstwo. Wiedzieli, że cechy dzięki którym tworzymy jeden naród, są bezcenne" - dodano.
W treści odezwy wskazano również, "jak groźne są podziały na naszych i obcych, na lepszych i gorszych" we współczesnych czasach. "Przypominając losy powstańców, szukamy wartości niezbywalnych, jak wolności gwarantowane przez przestrzegane przez wszystkich prawo" - dodano i zaapelowano, aby pamięć o bohaterach uczcić "wspólnie w zgodzie i pojednaniu".
Apel podpisali wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński oraz prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski i wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn.
Powstanie Warszawskie
Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.
Tak wyglądała Godzina "W" w ubiegłym roku:
PAP/kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN