Muzyczna promocja warta miliony. Katy Perry pokazała światu nowy teledysk, a na nim Stadion Narodowy. To duża promocja dla Warszawy. Zresztą nie pierwsza, bo światowe gwiazdy już wcześniej kręciły w stolicy swoje klipy. Przyjrzał im się Paweł Laskosz z TVN24.
Pierwszoplanowej roli może nie grają, ale to właśnie PGE Narodowy i panorama Warszawy otwierają najnowszy teledysk amerykańskiej wokalistki.
- Niektórzy sugerują, że jest to związane z tym, że być może będzie jakieś większe wydarzenie muzyczne związane z Katy Perry właśnie na tym stadionie. Jest to bardzo fajna i spójna marketingowo zapowiedź - przyznaje Łukasz Seweryński z agencji reklamowej "Mucha na dziko".
Miliony odbiorców
Klip do piosenki "Swish swish" premierę miał raptem w czwartek, a tylko na jednym z serwisów internetowych zobaczyło go do tej pory ponad 16 milionów osób.
- To, że Warszawa pokazywana jest w treściach popkultury oswaja ludzi, którzy często myślą, że przyjeżdżając do Warszawy będą mieli tu jakieś kłopoty cywilizacyjne. Wiem od turystów, którzy przyjeżdżają do nas, że są zaskoczeni na plus - mówi Robert Zydel, szef stołecznego Biura Marketingu Miasta.
Nocna podróż z Radiohead
To nie pierwszy polski akcent, który pojawił się w teledyskach światowych gwiazd muzyki. Na warszawskiej Pradze klip nakręcił chociażby zespół Travis. Natomiast w nocną podróż po stolicy swoich fanów zabrali muzycy z zespołu Radiohead, razem z Michałem Marczakiem, reżyserem teledysku "I promise". Utwór znalazł się na wydanej w tym roku i poszerzonej o trzy nowe nagrania reedycji płyty "OK Computer".
- To są rzeczy fantastyczne i bardzo pożądane. Bo nie czarujmy się, Polska i nasza część Europy nie jest tak bardzo interesująca z perspektywy Hollywood, Stanów Zjednoczonych czy nawet dużych miast w Europie - podkreśla Michał Raszka, ekspert do spraw wizerunku z Grupy PRC.
Paweł Laszkosz, TVN24/kw/mś