Swoje podwoje otwierają staromiejskie piwnice przy ulicy Brzozowej, gdzie można zobaczyć jak wyglądało zniszczone i odbudowywane Stare Miasto. - Pokazujemy piękny zryw odbudowy - mówi dyrektor Muzeum Historycznego Warszawy. Nadal niedostępne dla zwiedzających są tajemnicze i ogromne podziemia przy Rynku Starego Miasta 28/42
.
- To wystawa mówiąca o tym, że Stare Miasto zostało zniszczone, w większości zburzone. Tam jest pokazany trud, a tak naprawdę piękny zryw odbudowy - zachwala wnętrza piwnic przy ul. Brzozowej 11/13 Ewa Nekanda-Trepka, była konserwator zabytków, aktualnie dyrektor Muzeum Historii Warszawy.
Zdjęcia, fundamenty, biogramy
Od piątku (25 stycznia) każdy będzie mógł zwiedzać pomieszczenia przy Brzozowej, których oficjalna nazwa brzmi: Centrum Interpretacji Zabytku (władze muzeum chcą poprosić warszawiaków, by wymyślili inną, bardziej "chwytliwą").
Unikatowa ekspozycja mieści się na ścianach, ale także pod naszymi stopami – za szybą. Można oglądać zdjęcia, fragmenty fundamentów budynków, przeczytać biogramy osób, które stolicę odbudowywały. - Mówimy o ludziach, którzy przyczynili się do tego, że Stare Miasto, po którym dzisiaj chodzimy, wygląda, tak jak wygląda - wyjaśnia Nekanda-Trepka. Piwnice przy Brzozowej mają stać się miejscem spotkań i wydarzeń związanych z historią Warszawy.
Były problemy z mediami
Choć już w kwietniu ubiegłego roku odbyło się spotkanie podsumowujące projekt remontu podziemi, a miejscy urzędnicy na oficjalnej stronie internetowej zapewniali, że "niedługo warszawiacy będą mogli podziwiać to, co kryje się pod kamieniczkami", piwnice przy Brzozowej dostępne są dopiero teraz. Powód? - Przy ul. Brzozowej były problemy z dostarczaniem mediów. Ale teraz wszystkie niezbędne prace są skończone- zapewnia Nekanda-Trepka.
Grzyb pokrzyżował plany
Gorzej sprawa wyglądała z piwnicami przy Rynku Starego Miasta 28/42, w których w czasie prac odkryto skarby i artefakty. Warszawiacy mogli je odwiedzać tylko okazjonalnie - na przykład podczas ubiegłorocznej Nocy Muzeów. Wprawdzie władze muzeum przygotowywały się już do stworzenia ekspozycji, ale przeszkodził im... grzyb. - Zleciliśmy scenariusz wystawy. Myśleliśmy o tym, jak to ma wyglądać, ale musieliśmy prace i przetarg przerwać - tłumaczy Nekanda-Trepka. - Okazało się jesienią, że są zarodniki grzybów. W tej chwili jesteśmy po odkażaniu, piwnice są bezpieczne, nie ma zarodników - zapewnia.
Rynek Starego Miasta 28/42 dostępny za miesiąc
Efekt jest taki, że do piwnic przy Rynku Starego Miasta 28/42 zwiedzający wciąż nie mogą wchodzić.
Niebawem ma się to jednak zmienić. Pod koniec lutego mają być wpuszczane zorganizowane grupy. Będzie można zobaczyć odnalezione monety, pomieszczenie, które zostało spalone prawdopodobnie podczas II wojny światowej, studnię, a także odkryte na poziomie -2 piwnice. - Pod koniec marca otworzymy niewielką wystawę, która będzie mówiła o tym, co było zrobione, jak wyglądały prace. Natomiast ostateczna wystawa, którą chcemy pokazać będzie dostępna na przełomie roku 2013/14 - zapewnia dyrektor muzeum.
Będzie można poznać historię piwnic - dowiemy się jak architektura zmieniała się na przełomie wieków. Będą też pokazywane legendy warszawskie. - Chcemy pokazać tradycje winiarskie, że te piwnice w dawnych czasach służyły do przechowywania węgrzynów. Ci którzy przychodzili, żeby coś wypić na Starym Mieście, korzystali z tych piwnic - mówi Nekanda-Trepka.
40 milionów na renowację
Renowacja wszystkich pięciu piwnic to koszt ok. 40 mln zł. Ponad 17 milionów pochodziło z Funduszy Norweskich. Czy w związku z problemami, jakie mają zarządcy piwnic, miasto może te pieniądze stracić? - Nie ma takiego zagrożenia. Fundusze Norweskie były skierowane na remont tych przestrzeni. Oczywiście mamy obowiązek pokazywać i zrobić ekspozycje, natomiast okres trwałości to 10 lat. Robiąc te wystawy i udostępniając w taki sposób, jaki proponujemy, to satysfakcjonuje naszych darczyńców – zapewnia dyrektor muzeum.
ran//ec