30 prokuratorów, 77 podejrzanych, ponad tysiąc zarzutów. W jednej sprawie


- Zależało nam na tym, by wszystkich podejrzanych zatrzymać w tym samym czasie - podkreśla rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

W środę po południu zakończyły się przesłuchania osób podejrzanych o udział w licznych przestępstwach na szkodę SK Banku, gdzie suma strat przekracza 1,6 miliarda złotych. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali we wtorek rano na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie 77 osób. Wobec 33 z nich prokuratorzy skierują do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie.

- Trwa sporządzanie tych wniosków - powiedziała nam w środę po południu prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Jest na to czas do czwartkowego poranka.

Największe śledztwo w historii CBA

Ta sprawa to nie tylko największe, jak pisaliśmy już na tvnwarszawa.pl, śledztwo w historii CBA, ale też największa "operacja śledcza" dla prokuratury. W ciągu dwóch dni prokuratorzy musieli bowiem przedstawić ponad 1000 zarzutów 77 osobom. Mieli na to tylko 48 godzin.

- Zdarzały się sprawy z większą liczbą zatrzymanych, na przykład podczas demonstracji czy imprez masowych. Ale tu sytuacja jest o tyle różna, że dotyczy przestępstw gospodarczych o znacznym stopniu skomplikowania. Bez odpowiedniej koordynacji nie dałoby się tego zorganizować - mówi jeden z prokuratorów. Zwraca uwagę, że czasem odczytanie samej treści zarzutów może zająć kilka godzin, bo w zarzucie wymienione są dane dotyczące zawartych pożyczek. A każdy z podejrzanych musi się jeszcze ustosunkować do zarzutów. Powiedzieć, czy się przyznaje, czy nie i ewentualnie przedstawić swoją wersję wydarzeń. Dlatego cała operacja została wcześniej zaplanowana i przedyskutowana podczas specjalnej narady.

Rzeczniczka prokuratury podkreśla: - Zależało nam na tym, by wszystkie osoby podejrzane zatrzymać w tym samym czasie i w tym samym czasie przedstawić im zarzuty.

Byłego prezesa przesłuchiwali blisko 10 godzin

Dlatego w przesłuchaniach już po zatrzymaniu brało udział aż 30 prokuratorów (choć na co dzień śledztwem zajmuje się tylko dwóch). To wszyscy prokuratorzy pracujący w wydziałach śledczych Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Najdłuższe przesłuchanie, byłego prezesa banku, trwało blisko dziesięć godzin. Zostało podzielone na dwie tury, pierwsza odbyła się we wtorek po południu i wieczorem, druga - w środę od 9 do 13. Jan B. usłyszał aż 71 zarzutów.

Zatrzymani to przede wszystkim była kadra kierownicza SK Banku oraz założyciel Dolcanu oraz prezesi powiązanych z tą firmą spółek. Część z nich nie przyznała się do przedstawionych zarzutów. - Niektórzy przedstawili swoją wersję wydarzeń, ale według nas dokumenty zebrane w śledztwie przeczą tym wyjaśnieniom - mówi jeden z prokuratorów.

W czwartek sąd zdecyduje m.in. o tym, czy aresztować następujące osoby: byłego prezesa SK Banku Jana B., byłą wiceprezes Elżbietę K., byłych członków zarządu: Witolda K., Mieczysława T., Annę B. i Małgorzatę D. oraz dyrektorów oddziału banku, członków tzw. komitetu kredytowego, członków zespołu ryzyka kredytowego oraz zespołu analiz kredytowych.

Prokuratura będzie też domagała się, by sąd aresztował również Sławomira D., założyciela Dolcanu Ząbki oraz niektórych prezesów spółek powiązanych z tą firmą. Łącznie, jak już napisaliśmy wyżej, 33 osoby.

Wtorkowe zatrzymania mają związek ze śledztwem, które zostało zapoczątkowane ponad dwa lata temu doniesieniem od Komisji Nadzoru Finansowego. Ma ono wyjaśnić okoliczności upadku SK Banku. Ta instytucja, jak stwierdzili kontrolerzy, nie tylko utraciła płynność finansową, ale znalazła się w stanie "głębokiej niewypłacalności". Wątek śledztwa, w ramach którego prokuratorzy we wtorek i w środę stawiali zarzuty, dotyczy ponad 70 wielomilionowych kredytów, które, jak wynika z analiz kontrolerów, nie powinny być udzielone i które nie były potem spłacane.

Uzależnienie od jednego kredytobiorcy

W wyniku upadku SK Banku Bankowy Fundusz Gwarancyjny musiał wypłacić osobom, które ulokowały swoje pieniądze w tym banku ponad 2 miliardy złotych.

Jak pisaliśmy we wtorek, SK Bank bywa mylony z systemem kas SKOK, ale w rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego. Od zawsze też znajdował się pod kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego. To właśnie KNF wydała w sierpniu 2015 roku decyzję o wprowadzeniu zarządu komisarycznego do tego banku, należącego do sieci banków spółdzielczych.

Jak wtedy informowaliśmy w tvn24.pl, główną przyczyną kłopotów banku było uzależnienie od jednego kredytobiorcy - właśnie grupy Dolcan Ząbki. Audytorzy wykryli, że zarząd banku zgadzał się na udzielanie kredytów spółkom z tej grupy. Według śledczych z prokuratury i CBA często na podstawie zawyżonych wartości gruntów i inwestycji, które stanowiły zastaw dla samego SK Banku.

- To wbrew prawu bankowemu. Kredytobiorca wpadł w kłopoty i pociągnął za sobą całą instytucję finansową - mówią nasi rozmówcy z prokuratury i CBA.

Na tvnwarszawa pisaliśmy też o Konferencji Prokuratury Krajowej po zatrzymaniu siedemdziesiąt osób w ramach śledztwa dotyczącego upadku SK Banku z Wołomina:

[object Object]
Konferencja Prokuratury Krajowej 1/3 TVN24
wideo 2/3

Piotr Machajski, zir

Pozostałe wiadomości

- Sąd ma świadomość, że tak naprawdę największą karą dla oskarżonego będzie dalsze życie ze świadomością, że do śmierci jego syna doszło tylko i wyłącznie z jego winy. Ta nieformalna kara, w przeciwieństwie do tej oficjalnej kary pozbawienia wolności, nie ulegnie zatarciu - tak wyrok dla 32-latka, który po pijanemu spowodował wypadek, w którym zginął czteroletni Miłosz, uzasadniał sędzia Łukasz Kaczmarzewski.

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Okręgowa w Płocku, która marcu 2022 r. przedstawiła Radosławowi K. zarzuty zabójstwa trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat (Piotrka, Adriana i Oskara), skierowała do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym. Biegli uznali, że jest on niepoczytalny.

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej delegacja PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim złożyła wieńce pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Towarzyszyły temu okrzyki aktywistów i słowne utarczki.

Okrzyki i słowne utarczki w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej

Okrzyki i słowne utarczki w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

To zdarzenie mogło skończyć się tragicznie. Kierująca autem osobowym wjechała na przejazd kolejowy w Płocku, kiedy sygnalizator wskazywał już czerwone światło, a zapory zaczęły się opuszczać. Maszynista nadjeżdżającego pociągu musiał awaryjnie hamować. 41-letnia kierująca została ukarana mandatem.

Wjechała na przejazd przy czerwonym świetle, gdy opadały rogatki. Maszynista zahamował w ostatniej chwili

Wjechała na przejazd przy czerwonym świetle, gdy opadały rogatki. Maszynista zahamował w ostatniej chwili

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy sprzedają samochody, które zostały odholowane ze stołecznych ulic i przez pół roku nie zostały odebrane przez właścicieli. Zgodnie z ustawą przeszły na własność miasta. Tym razem jest to 41 samochodów. W dotychczasowych sześciu przetargach sprzedano 189 pojazdów za ponad 1,4 miliona złotych.

Właściciele porzucili je na ulicach. Auta zostaną sprzedane

Właściciele porzucili je na ulicach. Auta zostaną sprzedane

Źródło:
PAP

Zakończył się protest rolników, którzy przemaszerowali przez warszawskie ulice, by wyrazić sprzeciw przeciwko zapisom Zielonego Ładu. Po godzinie 14 uczestnicy dotarli przed Sejm. Godzinę później przedstawicieli protestujących przyjął w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Jak mówił, spotkanie odbyło się w spokojnej atmosferze.

Hołownia po spotkaniu z rolnikami: rozmawialiśmy o pomyśle na referendum

Hołownia po spotkaniu z rolnikami: rozmawialiśmy o pomyśle na referendum

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Cztery samochody zderzyły się w alei Armii Ludowej, tuż przed mostem Łazienkowskim. Jedna osoba trafiła do szpitala. Są utrudnienia w stronę Pragi-Południe. Korek ciągnie się aż do Pomnika Lotnika.

Zderzenie czterech samochodów na Trasie Łazienkowskiej

Zderzenie czterech samochodów na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W weekend drogowcy będą frezować nawierzchnię prawego pasa alei Wilanowskiej. Prace obejmą odcinek od ronda Unii Europejskiej do alei Lotników. Kierowcy będą mieli do dyspozycji po jednym pasie w każdym kierunku.

Aleja Wilanowska zyska nową nawierzchnię. Utrudnienia

Aleja Wilanowska zyska nową nawierzchnię. Utrudnienia

Źródło:
Infoulice Warszawa

Policjant wystrzelił z pistoletu ostrą amunicją w okno siedziby komisariatu policji w Radomiu. Nikomu nic się nie stało, ale uszkodzona została szyba i elewacja. Prokuratura sprawdzała czy doszło do "nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza". Postępowanie zostało zakończone.

Policjant przeładowywał broń w komisariacie, wystrzał uszkodził szybę i elewację. Koniec śledztwa

Policjant przeładowywał broń w komisariacie, wystrzał uszkodził szybę i elewację. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z podwarszawskiego Piaseczna zatrzymali kierowcę przewozu osób, który okradł i pobił swojego pasażera za brak napiwku. 24-latek przyznał się do winy, po usłyszeniu zarzutów został przewieziony do aresztu, gdzie spędzi trzy najbliższe miesiące.

Pasażer nie miał na napiwek, kierowca przewozu pobił go pałką i okradł

Pasażer nie miał na napiwek, kierowca przewozu pobił go pałką i okradł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

86-letni mężczyzna wyszedł z domu do lekarza, jednak przy cmentarzu żydowskim na Bródnie stracił orientację w terenie. Seniorem zaopiekowała się mieszkająca w pobliżu kobieta. Okazało się, że mężczyzna ma zaniki pamięci. W znalezieniu jego domu pomogli strażnicy miejscy.

Wyszedł z domu do lekarza i nie wiedział, jak wrócić. Pomogła mieszkanka osiedla

Wyszedł z domu do lekarza i nie wiedział, jak wrócić. Pomogła mieszkanka osiedla

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci kryminalni z Woli zatrzymali mężczyznę poszukiwanego przez Interpol za pranie brudnych pieniędzy oraz oszustwa. 28-letni obywatel Ukrainy był ścigany przez wymiar sprawiedliwości w USA, gdzie za te przestępstwa grozi kara do 30 lat więzienia.

28-latek poszukiwany czerwoną notą Interpolu wpadł w Warszawie

28-latek poszukiwany czerwoną notą Interpolu wpadł w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kolejne duże zmiany w organizacji ruchu na Mokotowie w związku z budową linii tramwajowej do Wilanowa. W nocy z niedzieli na poniedziałek otwarte zostaną dwie jezdnie ulicy Spacerowej. Dwa dni później zamknięty zostanie wjazd w Dolną.

Otworzą Spacerową, zamkną Dolną. Autobusy zmienią trasy

Otworzą Spacerową, zamkną Dolną. Autobusy zmienią trasy

Źródło:
PAP