Amerykańscy policjanci otrzymali nietypowe wezwanie - zostali poproszeni o pomoc w złapaniu owcy. Funkcjonariusze udali się w pogoń za zwierzęciem, a po drodze znaleźli nawet jego właściciela.
Policjanci z Richfield w stanie Minnesota odebrali we wtorek telefon z nietypowym wezwaniem. Zostali poproszeni o schwytanie owcy, która błąkała się w pobliżu ulic East 75th Street i 11th Avenue South.
- Pomyślałam: dobrze, dzisiaj będziemy walczyć ze zwierzęciem - powiedziała funkcjonariuszka Megan Miller z policji w Richfield.
Kiedy policjanci rozpoczęli poszukiwania, znaleźli właściciela zwierzęcia. - Podjechaliśmy do niego i zapytaliśmy, czy szuka owcy. Powiedział, że tak. Wtedy jeden z mieszkańców rzucił: "Poszła w tamtą stronę!", a my podziękowaliśmy i ruszyliśmy we wskazanym kierunku - relacjonował funkcjonariusz Nolan Monahan.
Pogoń za owcą
Policjantom udało się schwytać zwierzę po ponad półtorakilometrowym pościgu.
- Bardzo się zdziwiłem, gdy zobaczyłem radiowóz na mojej posesji - powiedział Martin Guzman. To właśnie w jego ogródku funkcjonariusze znaleźli owcę.
Temat rozmów
Pogoń policjantów za owcą szybko stała się tematem rozmów mieszkańców Richfield.
- Byłam bardzo zdezorientowała i rozbawiona - przyznała Kris Hoffwomyn, która szła do pracy, gdy zobaczyła owcę. - Byłam raczej pewna, że to nie pies. Kiedy przyjrzałam się bliżej, zobaczyłam, że to na pewno nie pies - dodała.
Megan Miller powiedziała, że nietypowe wezwanie było dla niej ciekawym sprawdzianem. - Jesteśmy tu dla wyzwań. Nazwiemy ją sierżant, ponieważ przejmuje dowodzenie i robi, co chce - dodała policjantka.
Źródło: CNN, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved