W nocy ze środy na czwartek przez południową Gwineę przeszły silne deszcze. Ulewy spowodowały zawalenie się kilku budynków w Konakry, stolicy kraju, w wyniku czego śmierć poniosło kilkanaście osób. Spodziewane są kolejne obfite opady.
Ulewne deszcze, które w nocy ze środy na czwartek nawiedziły południową Gwineę, w tym stolicę - Konakry, spowodowały zawalenie się kilku budynków Wielu mieszkańców zostało uwięzionych w wodzie powodziowej. Jak poinformowała Narodowa Agencja ds. Zarządzania Kryzysowego i Katastrof Humanitarnych (ANGUCH), w wyniku katastrof budowlanych życie straciło co najmniej siedem osób, a kilka uważa się za zaginione. Od końca lipca w wyniku ulew śmierć poniosło co najmniej 15 osób.
Całe rodziny zaskoczone przez powódź
W piątek służby ratunkowe próbowały poradzić sobie ze skutkami żywiołu. Kilka dzielnic Konakry wciąż było całkowicie zalanych, a nieodprowadzona woda poważnie uszkodziła drogi oraz sieć sanitarną. Ulice zostały zasypane gruzem, pod którym wciąż mogą znajdować się całe rodziny zaskoczone przez powódź we śnie.
- Słyszałem, jak dzieci wołają o pomoc. Szybko się podniosłem i zobaczyłem, że jestem pod wodą. W pokoju dzieci nikogo nie było. Zdałem sobie, że już ich nie ma, bo przestały płakać - powiedział w rozmowie z AFP Benjamin Kamano, mieszkaniec dzielnicy Soumanbosiya, który stracił w powodzi trójkę dzieci i ich matkę, gdy zawaliła się część ich domu.
Pora deszczowa w Afryce Zachodniej
Silne opady w Gwinei związane są z porą deszczową w Afryce Zachodniej. Krajowe służby meteorologiczne przekazały, że w środę wieczorem w Konakry zanotowano 70,8 litra na metr kwadratowy. Skutki powodzi zostały spotęgowane przez długotrwałe problemy z planowaniem przestrzennym, w tym nieuregulowane budownictwo i zablokowane systemy odwadniające.
W Gwinei oraz sąsiadujących z nią Liberii i Sierra Leone do niedzieli prognozowane są kolejne ulewy przekraczające 150 litrów na metr kwadratowy. Władze tych państw oraz Unii Afrykańskiej wydały ostrzeżenia przed gwałtownymi powodziami i osuwiskami ziemi.
Źródło: PAP, RFI
Źródło zdjęcia głównego: Sidiki Keita/AFP/Est News