Jeden amerykański i dwóch rosyjskich astronautów wrócili w środę z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na pokładzie kapsuły Sojuz. Wspólny rosyjsko-amerykański lot powrotny z ISS budzi szczególne zainteresowanie w związku z inwazją Rosji na Ukrainę i sankcjami nałożonymi przez USA na Rosję.
Na Ziemię na pokładzie rosyjskiej kapsuły Sojuz dotarli w środę Mark Vande Hei z NASA oraz rosyjscy astronauci Anton Szkaplerow i Piotr Dubrow. Wylądowali w Kazachstanie około godziny 13.30.
Jak zauważa Agencja Reutera, od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę i sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone na Rosję współpraca między Rosjanami i Amerykanami na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej stała się co najmniej problematyczna. Szef rosyjskiego sektora kosmicznego Dmitrij Rogozin zagroził odłączeniem rosyjskiego segmentu od ISS, co mogłoby wpłynąć na bezpieczeństwo funkcjonowania stacji.
Zobacz materiał magazynu "Polska i Świat": Trudne relacje w kosmosie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę
Amerykański rekord
Dla 55-letniego Amerykanina będzie to druga misja na ISS. Vande Hei ustanowił rekord najdłuższej pojedynczej misji kosmicznej, przebywając w kosmosie 355 dni. Poprzedni rekord należał do Scotta Kelly’ego i był ustanowiony w 2016 roku. Jak podaje NASA, ten astronauta spędził w przestrzeni kosmicznej 340 dni.
Rekord wszech czasów należy natomiast do rosyjskiego astronauty Walerija Polakowa, który spędził w kosmosie ponad 14 miesięcy na stacji kosmicznej Mir. Na Ziemię wrócił w 1995 roku.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA