Ronna-, quetta-, ronto- i quecto- - tak brzmią nowe przedrostki jednostek SI. Po raz pierwszy od ponad 30 lat naukowcy zdecydowali się na rozszerzenie powszechnie stosowanego układu miar o kolejne rzędy wielkości. Nowe miary mają sprawić, że powszechnie stosowane jednostki będą lepiej dopasowywać się do zmieniającego się świata i stanu naszej wiedzy.
W piątek zakończyła się 27. Konferencja Generalna Miar i Wag w pałacu Wersalskim. Międzynarodowa grupa badaczy i przedstawicieli rządów z całego świata spotyka się co cztery lata, by dyskutować na temat nowych jednostek, ujednolicać ich wzorce i modernizować definicje. Podczas ostatniej edycji uczestnicy przegłosowali jednak sprawę największej skali - a także tej najmniejszej.
Google a układ SI
Po raz pierwszy od ponad trzech dekad do Międzynarodowego Układu Jednostek Miar (znanego także jako układ SI) dołączyły nowe przedrostki. Największe wartości mogą być od tej pory określane jako ronna- (27 zer) i quetta- (30 zer). W przypadku najdrobniejszych zjawisk wykorzystamy natomiast przedrostki ronto- (27 miejsc po przecinku) i quecto- (30 miejsc po przecinku).
Pomysłodawcą rozszerzenia systemu przedrostków SI był Richard Brown z brytyjskiego Narodowego Instytutu Pomiarowego. Wpadł na pomysł aktualizacji, gdy zobaczył raporty medialne opisujące gigantyczne zbiory danych za pomocą nieoficjalnych prefiksów, takich jak brontobajty i hellabajty - korzystało z nich na przykład Google.
- Terminy te były nieoficjalnie w obiegu, więc było jasne, że SI musi coś z tym zrobić - wskazuje.
Jak tłumaczy Brown, prefiksy metryczne muszą być skrócone tylko do ich pierwszej litery. B i H były już zajęte przez inne elementy układu SI, co wykluczało wykorzystanie bronto- i hella-. Jedynymi literami, które nie zostały użyte dla innych jednostek lub symboli, okazały się R i Q. Środek słów jest luźno oparty na greckich i łacińskich liczebnikach oznaczających dziewięć i dziesięć. Do tego, zgodnie z zasadami SI, "duże" przedrostki kończą się na literę -A, a "małe" na -O.
Sześć ronnagramów w kosmosie
Nowe prefiksy mogą uprościć sposób, w jaki mówimy o ogromnych i mikroskopijnych obiektach czy odległościach.
- Jeśli myślimy o masie, Ziemia waży około sześciu ronnagramów - wskazuje Brown. - Jowisz ma natomiast masę około dwóch quettagramów. Symetryczne rozszerzenie w dół również ma sens, ponieważ będzie przydatne w dyscyplinach, które mierzą naprawdę małe rzeczy, na przykład w fizyce kwantowej.
Od czasu ujednolicenia SI w 1960 roku kilkukrotnie konieczne stało się zwiększenie liczby przedrostków. Ostatni raz miało to miejsce w 1991 roku, kiedy to zaproponowano dodanie przedrostków zetta- i jotta-, jak również zepto- i jokto-. Stosunkowo szybko okazało się jednak, że i to nie wystarcza - wyrażanie zbiorów danych w jottabajtach zaczęło być coraz trudniejsze.
Jak dodaje Brown, nowe prefiksy powinny zabezpieczyć system na przyszłość i zaspokoić nasze zapotrzebowanie na duże liczby na co najmniej 20-25 lat.
Źródło: The Guardian, phys.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA