- Zakopiańska policja próbuje ustalić tożsamość odnalezionego w Tatrach mężczyzny, który z licznymi odmrożeniami trafił do szpitala. Mężczyzna jest przytomny, ale nie ma z nim kontaktu - powiedział w poniedziałek rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch.
Mężczyznę w wieku około 30-35 lat odnalazł w piątek patrol leśniczych, był w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej. Śmigłowcem przetransportowano go do szpitala w Zakopanem.
Zakopiańska policja opublikowała zdjęcie mężczyzny na swojej stronie internetowej. Poszkodowany ma 189 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma rude włosy i niebieskie oczy.
"Nie ma z nim kontaktu"
Znaleziony mężczyzna był przytomny, kiedy został znaleziony przez pracowników TPN. - Znaleziono go w szałasie na polanie pod Kopieńcem. Kontakt z nim był bardzo utrudniony, nic nie mówił - powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch w rozmowie z portalem tvnmeteo.pl.
- Nie wiemy, czy ten człowiek jest niepełnosprawny, czy to trauma związana z odmrożeniami. Mężczyzna reaguje na polskie słowa i czasem coś wypowie, ale bardzo niewyraźnie. Zakładamy więc, że w 99 proc. jest z naszego kraju. Wezwaliśmy już pomoc psychiatryczną. Po południu zostanie zbadany - dodał rzecznik.
Stan ogólny: dobry
- Mężczyzna był nieprzygotowany do przebywania w tak niskich temperaturach i nie wiadomo, ile czasu spędził w górach. W samym szałasie nie było nic, co mogłoby nas naprowadzić na ustalenie jego tożsamości. Brak mu też znaków szczególnych, nie ma blizn czy tatuaży - wyjaśnił Pietruch.
- Stan ogólny pacjenta jest dobry, a miejscowe odmrożenia też nie są tragiczne. Z mężczyzną przez większość czasu nie ma kontaktu – nie mówi, a jedynie wodzi oczami. Jednak na jedno z pierwszych pytań odpowiedział po polsku, że go „boli” - powiedział dr Marian Papież, dyrektor szpitala im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem w rozmowie z tvn24.pl.
Policja prosi o kontakt osoby które rozpoznają mężczyznę:
Autor: ar/rs / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl, tvn24.pl