Tegoroczna zima będzie pełna nowych atrakcji dla narciarzy, którzy zdecydują się na "białe szaleństwo" w Świętokrzyskiem. Będą mogli korzystać ze stoku narciarskiego w Konarach, wyciągu krzesełkowego na kieleckim Telegrafie, snowparku w Krajnie oraz zimowego placu zabaw dla dzieci w Niestachowie.
W Konarach w powiecie sandomierskim, na nowo powstałej 500-metrowej trasie, narciarze będą mogli korzystać z dwóch wyciągów talerzykowych. Współinwestor ośrodka Stanisław Słowik poinformował, że trwają odbiory techniczne zainstalowanych urządzeń. Na nartach będzie można jeździć najpóźniej w połowie stycznia.
Przy stoku będzie można także skorzystać z oferty małej gastronomii. Ponadto będa czynne ogrzewalnia i wypożyczalnia sprzętu narciarskiego.
Wyciąg krzesełkowy w Kielcach
Na górze Telegraf w Kielcach zainstalowano natomiast pierwszy w województwie świętokrzyskim wyciąg krzesełkowy, który zastąpi stary orczyk. W ciągu godziny czteroosobowe kanapy będą mogły wywieźć na górę 2400 osób (przepustowość orczyka byład dotą dużo mniejsza, wynosiła ok. 1000 osób na godzinę).
Stok, dotychczas stromy i wąski, a w górnej części porównywalny z zakopiańskim Nosalem, poszerzono niemal dwukrotnie i na nowo wyprofilowano.
Snowpark w Krajnie
W ośrodku "Sabat" w Krajnie, przy bocznej części stoku, powstanie snowpark z przeszkodami i skoczniami dla snowboardzistów i narciarzy. Dla zapewnienia bezpieczeństwa amatorów "białego szaleństwa", teren będzie odgrodzony od trasy zjazdowej.
Sebastian Dańda z ośrodka ma nadzieję, że w Krajnie, usytuowanym u podnóża Łysicy, najwyższego szczytu Gór Świętokrzyskich, będzie można jeździć od Bożego Narodzenia. Na narciarzy czekają tu dwa wyciągi orczykowe oraz wyciąg dywanowy przeznaczony dla początkujących. Goście będą mieli do dyspozycji nową, dwukondygnacyjną restaurację.
Niestachów przyjazny dzieciom
W Niestachowie przygotowano zimowy plac zabaw dla dzieci. Jak tłumaczył Jacek Dyk z ośrodka, najmłodsi będą mogli jeździć w nim na sankach, posiedzieć w wigwamie, porzucać śnieżkami czy ułożyć gąbkowe klocki na śniegu.
Na narciarzy czekają także trzy wyciągi orczykowe i jeden bezpodporowy, najwygodniejszy dla dzieci i początkujących. Zostanie także uruchomiony specjalny wyciąg do tzw. snowtubingu, czyli jazdy na dętkach.
W nowym sezonie czynne będą także ośrodki w Bałtowie, Tumlinie, Bodzentynie i na Stadionie w Kielcach.
Śniegu nie ma
W regionie, jak na razie, nie ma śniegu. Jednak jeśli przez całą dobę utrzymywałaby się ujemna temperatura, wystarczyłoby zaledwie kilka dni, żeby sztucznie naśnieżyć stoki, jak wynika z wypowiedzi właścicieli wyciągów.
Łączna długość tras zjazdowych na świętokrzyskich stokach wynosi około pięciu kilometrów. Działa przy nich kilkanaście wyciągów. Wszystkie stoki są oświetlone, ratrakowane i wyposażone w sprzęt do sztucznego naśnieżania. Przy stokach znajdują się parkingi, bary i restauracje oraz wypożyczalnie sprzętu.
W pobliżu Kielc
Większość ośrodków narciarskich znajduje się w miejscowościach powiatu kieleckiego, odległych od stolicy województwa maksymalnie o 30 km. Dwa z nich położone są w samych Kielcach. Jedynie trasy ośrodka "Szwajcaria Bałtowska" znajdują się w powiecie ostrowieckim, 77 km od Kielc, a stok w Konarach w powiecie sandomierskim, ok. 70 km od stolicy regionu.
Autor: map//aq / Źródło: PAP