Około 970 interwencji podjęli strażacy od piątku do soboty rano ze względu na front atmosferyczny, który przechodzi nad Polską - poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak. Nagrania pokazujące gwałtowną aurę dostaliśmy na Kontakt 24.
Do naszego kraju dotarł chłodny front atmosferyczny. Wraz z nimi pojawiły się opady deszczu, burze i porywisty wiatr. Przed niebezpieczną pogodą ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wydana została prognoza zagrożeń na najbliższe dni.
Porywisty wieczór
Jak informuje IMGW, maksymalne porywy wiatru odnotowano w piątek w Goleniowie i Szczecinie - 80 kilometrów na godzinę. Niewiele mniej, bo 70 km/h zarejestrowano na stacji w Trzebieży. W Trzcińsku-Zdroju było 65 km/h.
Wiatr łamał drzewa
Strażacy od piątku do soboty, do godziny 6 rano, wyjeżdżali około 970 razy. Najwięcej, około 420 interwencji miało miejsce w województwie zachodniopomorskim oraz w województwie wielkopolskim - blisko 180. Jak podał rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, większość akcji strażaków związana była z usuwaniem z dróg i szlaków kolejowych drzew połamanych i powalonych przez wiatr.
Zgodnie ze stanem na godzinę 6 bez prądu jest około ośmiu tysięcy odbiorców - najwięcej gospodarstw w województwach: podkarpackim (ok. 4,9 tys.), zachodniopomorskim (ok. 1,4 tys.), wielkopolskim (ok. 900), łódzkim (ok. 650) oraz kujawsko-pomorskim (ok. 90).
Powołując się na informacje Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Frątczak podkreślił, że w szczytowym okresie bez prądu pozostawało ok. 43 tys. odbiorców, w tym najwięcej w Łódzkiem - 26 tys., w Kujawsko-Pomorskiem - 8,5 tys. oraz w Wielkopolsce - 5 tys.
W związku z nawałnicami ranny został motocyklista przygnieciony przez powalone drzewo w miejscowości Dębczyno w powiecie białogardzkim (woj. zachodniopomorskie). Z kolei w Lęborku na Pomorzu powalone drzewo zerwało linię trakcyjną Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM).
Burza piaskowa?
Potężnym chmurom burzowym towarzyszyły silne prądy wznoszące i opadające. Jak informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, przy silnym opadającym strumieniu powietrza następuje uderzenie zimnego wiatru w podłoże, na czole chmury burzowej. To właśnie wtedy wzbijają się tumany piachu i kurzu, które unoszone są przez prądy powietrza towarzyszące burzy.
Dokładnie takie zjawisko miało miejsce w piątkowe popołudnie w Szczecinie. - Po dłuższym okresie ciepłej i bezdeszczowej pogody grunt był suchy, pył lekki i łatwy do uniesienia na duże wysokości. Silny wiatr towarzyszący burzy wywołał zjawisko na kształt burzy piaskowej - tłumaczy synoptyk.
Takie zjawiska w pełnej krasie obserwuje się zwykle nad wielkimi suchymi terenami piaszczystymi: pustyniami czy półpustyniami. W Polsce bywa obserwowane w nieco mniejszej skali na stepowiejących obszarach Kujaw i Wielkopolski w okresie letnim.
"Burza piaskowa w Szczecinie" - napisał autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt 24:
Kujawsko-pomorskie
Strażacy interweniowali w nocy z piątku na sobotę około 40 razy, usuwając skutki silnego wiatru w województwie kujawsko-pomorskim. Ściągali z dróg połamane drzewa i zabezpieczali dachy.
- Największe nasilenie wyjazdów było do godziny 1.00. Głównie interweniowaliśmy w sprawie wiatrołomów. Zgłoszenia były z całego województwa. W 2-3 miejscach poderwało dachy na stodołach - powiedział dyżurny operacyjny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Zaznaczył, że nie było większych strat materialnych. - Na szczęście nikomu nic się nie stało - dodał.
Wywrócone jachty na Bałtyku
Czworo dzieci zostało uratowanych, po tym jak dwa jachty typu Optymist wywróciły się na Bałtyku w Ustce. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem, gdy na Pomorze dotarło prognozowane załamanie pogody.
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) poinformowała, że powodem wywrócenia się dwóch żaglówek były złe warunki pogodowe. - Przyszło załamanie pogody wcześniej prognozowane i łódki z dziećmi się wywróciły - podały służby.
O zdarzeniu po godz. 18.30 powiadomił przypadkowy świadek. Na miejsce skierowane zostały dwie łodzie z brzegowej stacji ratowniczej Ustki ze statku Orkan.
Jak poinformowała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni z morza uratowanych zostało czworo dzieci. - Jedno jest trochę poobijane - zaznaczono. Na miejscu dziecku została udzielona pomoc medyczna. Z dziećmi na trzeciej łódce pływał ich trener, który, jak podały służby, był bezpieczny.
Gdyńska służba morska poinformowała, że w piątek wieczorem prowadzono również akcję ratowniczą na Zalewie Szczecińskim. Pomocy ze względu na awarię techniczną potrzebował jacht żaglowy prawdopodobnie z trzema osobami na pokładzie. Pogarszająca się pogoda spowodowała, że nie można było czekać z holowaniem go do portu w Trzebieży.
Autor: //aw / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24