Powalone drzewa, które zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców, powyrywane dachy, zniszczone samochody i zablokowane ulice - to efekt nawałnicy, która przetoczyła się przez zachodnią część Sydney.
Do załamania pogody w Sydney doszło w piątek. Przez zachodnią część tego miasta przeszła potężna burza, której towarzyszył silny wiatr i obfite opady deszczu. W efekcie tego powstały lokalne podtopienia.
Drzewo spadło na przechodnia
Największe szkody wyrządziły powalone drzewa. Jedno z nich spadło na przechodnia, który trafił do szpitala. Inne zablokowały kilka dróg i przerwały linie energetyczne. W efekcie tego część mieszkańców pozostała bez prądu.
Z doniesień lokalnych mediów wynika, że silny wiatr zniszczył też kilka budynków.
Cały czas trwa usuwanie szkód, przy którym współpracują straż i policja.
W sobotę będzie gorzej?
Niestety prognozy nie są optymistyczne. Służby meteorologiczne wydały ostrzeżenie przed pogodą, bo przewidują, że silny wiatr utrzyma się co najmniej do soboty, a co gorsze - pojawią się kolejne, większe burze z ulewami.
Autor: kt/map / Źródło: news.com.au, ENEX