W wielu województwach Polski do późnych godzin porannych utrzymywały się gęste mgły, nadające okolicy tajemniczy charakter. Dla kierowców jednak malownicze zamglenia są uciążliwie, ponieważ wymuszają ograniczenie prędkości. A jak wiadomo - rano liczy się każda minuta. Synoptyk TVN Meteo zaznaczała jednak, że "mleko" po godzinie 9.00 będzie się rozrzedzało.
- Tych mgieł o poranku jest sporo, bo nad wychłodzony grunt napłynęło cieplejsze powietrze - powiedziała po godz. 6.00 synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
Jak informowała, pas mgieł ciągnął się od wschodniego Pomorza oraz Warmii, przez Kujawy, Mazowsze, Podlasie, po Ziemię Łódzką, Lubelszczyznę oraz Podkarpacie.
Wolne od mgieł były tylko takie rejony kraju, jak zachód, południowy zachód, Śląsk i Małopolska.
Lokalnie widzialność tylko na 100 m
Rano widzialność najmocniej ograniczona była w Kozienicach, Terespolu, Białymstoku, Olsztynie oraz Chojnicach. - Kierowcy nie widzieli nic, co było oddalone powyżej 100 m -mówiła Unton-Pyziołek.
Z widzialnością w granicach 500 m trzeba było zmagać się w Bydgoszczy, Toruniu, Warszawie. W Kielcach widzialność była jednak na 700 m.
Rozgoni je słońce o letniej sile
Synoptyk wyjaśniła, że czwartkowe mgły zanikną do 9.00.
- Jest czerwiec, słońce ma już "letnią" siłę, w takich warunkach widzialność szybko się poprawia - wyjaśniła synoptyk.
Autor: map,mb / Źródło: TVN Meteo