"Śnieżne huragany" i opady równe czteromiesięcznej średniej. Z takimi ekstremalnymi zjawiskami atmosferycznymi przyjdzie się mierzyć w przyszłym tygodniu Amerykanom z Zachodniego Wybrzeża. Ich zwiastunem były wysokie na 4,5 metra fale, które w piątek uderzały w kalifornijskie plaże.
Tak wysokie fale były napędzane silnym wiatrem. Ponadto okolicę nawiedził intensywnie padający deszcz oraz mgła, która miejscami wstrzymywała ruch drogowy.
Tamtejsi pracownicy służb porządkowych pracowali w pocie czoła, żeby usunąć powalone drzewa i oczyścić z nadmiaru wody lokalną kanalizację. Udrożnienie jej jest konieczne, ponieważ nadchodzą gigantyczne opady.
300 l/mkw.
Zdaniem amerykańskich meteorologów w przyszłym tygodniu, miejscami, na Zachodnie Wybrzeże może w krótkim czasie spaść nawet 300 litów deszczu na metr kwadratowy. Niektóre obszary - od Kalifornii, przez Oregon, po Waszyngton - w zaledwie kilka dni nawiedzą opady równe czteromiesięcznej średniej. Ponadto w górach Sierra i Kaskadowych ma spaść aż 240 cm śniegu.
"Śnieżne huragany"
To właśnie śniegu najbardziej obawiają się Amerykanie. Jego opadom będą towarzyszyć porywy wiatru o prędkości 130 km/h, co doprowadzi do powstania już nawet nie śnieżyc, a "śnieżnych huraganów" (ang. snowicane).
Po drugie biały puch będzie zalegał na zboczach gór, które latem tego roku doświadczyły pożarów lasów. Z niezalesionych obszarów mogą schodzić lawiny błotne. Niewykluczone też, że dojdzie tam do powodzi.
Autor: map/rs / Źródło: ENEX, AccuWeather