Piątek przyniósł intensywne opady deszczu południowym regionom Polski. Na Podkarpaciu odnotowano ponad sto interwencji, a w Małopolsce ponad 40. Działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji.
W piątek na Podkarpaciu strażacy wyjeżdżali ponad sto razy do usuwania skutków intensywnych opadów deszczu w regionie - poinformował rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja. Jak zaznaczył, działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji. - Strażacy udrażniali także przepusty drogowe. Przy pomocy worków z piaskiem zabezpieczali też budynki przed zalaniem - mówił Betleja.
Najwięcej interwencji zanotowano w powiatach: jasielskim, jarosławskim, rzeszowskim i dębickim. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nikt nie został poszkodowany - podkreślił rzecznik.
Interwencje w Małopolsce
Ponad 40 interwencji odnotowali w piątek sądeccy strażacy w związku z ulewnymi deszczami. Podtopione zostały drogi i posesje. Zalaniu uległ między innymi magazyn nowosądeckiego szpitala - poinformował rzecznik straży pożarnej w Nowym Sączu Paweł Motyka.
We wsi Królowa Polska został zalany teren szkoły podstawowej. Uczniowie musieli opuścić placówkę, bo woda wdarła się do budynku. Strażacy workami z piaskiem zabezpieczyli budynek przed dalszym napływem wody.
Wezbrane górskie potoki największe szkody poczyniły w Małopolsce w gminie Łącko, we wsiach: Wola Kosnowa, Zagorzyn, Wola Piskulina i Kicznia. Tam zostały podmyte drogi gminne i powiatowa nr 968. Woda naniosła na jezdnie rumosz skalny i gałęzie.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy także zdjęcia z zalanych Ciężkowic w województwie małopolskim, gdzie rzeka Biała przekroczyła stan alarmowy.
Źródło: PAP