W Republice Południowej Afryki powstał sierociniec dla nosorożców. Zwiększa to szanse na przeżycie młodych zwierząt, które zostały pozostawione same sobie po tym, jak ich matki padły ofiarą kłusowników.
- To pierwszy na świecie sierociniec dla nosorożców. Stworzyliśmy go, aby zająć się najbardziej niewinnymi ofiarami wojny z nosorożcami, którą prowadzą kłusownicy w Południowej Afryce - powiedział Pete Richardson, jeden z pracowników sierocińca.
"To łamie serce..."
- To tak jakby mieć wielkie dzieci. Zwierzęta te wymagają wiele pracy z powodu stresu i urazów przez które przeszły. Niektóre mają się wyjątkowo dobrze. Choć, kiedy na początku tutaj przybyły... to łamie serce, kiedy słyszysz, jak wołają za mamą. Obserwacja tego jak z powrotem mogą zostać wypuszczone na wolność i stać się częścią środowiska naturalnego jest niesamowita - wyjaśniła Victoria Horsley, opiekunka nosorożców.
Za kilka lat dojdzie do wyginięcia?
Pomysłodawcy twierdzą, że sierociniec dla nosorożców jest jedyną szansą na przeżycie dla młodych zwierząt, których matki zostały zabite przez kłusowników. Kłusownictwo jest poważnym problemem w Republice Południowej Afryki. Według stanu na koniec września, zabitych zostało tam ponad 700 nosorożców. Obrońcy zwierząt obawiają się, że jeśli ta katastrofalna sytuacja się utrzyma, to za kilka lat dojdzie do całkowitego wyginięcia gatunku.
Autor: kt/map / Źródło: TVN24, Reuters TV