Mieszkańcy Luizjany w Stanach Zjednoczonych liczą straty po przejściu huraganu Delta. Spadły ogromne ilości deszczu, a kilkaset tysięcy odbiorców zostało pozbawionych prądu. To już kolejny huragan, który uderzył w ten amerykański stan w tym sezonie.
Delta jako huragan drugiej kategorii w pięciostopniowej rosnącej skali Saffira-Simpsona zszedł na ląd w piątek w pobliżu miasta Creole w Luizjanie. Wiatr wiał z prędkością 161 kilometrów na godzinę, niszcząc linie energetyczne. Miejscami, na przykład w mieście Iowa, w mniej niż 12 godzin spadło ponad 400 litrów wody na metr kwadratowy. Wiele ulic i posesji w różnych częściach stanu zostało zalanych. Jak podają tamtejsze media, do soboty do rana około 600 tysięcy odbiorców było bez prądu.
W Luizjanę na końcu sierpnia uderzył huragan czwartej kategorii - Laura, powodując poważne zniszczenia. Jak powiedział burmistrz miasta Lake Charles Nick Hunter, o ile wtedy większym zagrożeniem był wiatr, o tyle teraz więcej szkód przyniósł deszcz i związane z nim lokalne powodzie.
Osłabła, ale może przynieść ulewy
Obecnie Delta klasyfikowana jest jako depresja tropikalna. Według komunikatu amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów (NHC), w sobotę o godzinie 10 czasu środkowoamerykańskiego znajdowała się w odległości 105 kilometrów na północny zachód od miasta Jackson w Missisipi. Prędkość wiatru wynosiła 55 km/h. Przesuwa się w kierunku północno-wschodnim z prędkością 26 km/h. We wschodniej części Arkansas i północnej Missisipi może spaść od 50 do 100 litrów wody na metr kwadratowy, a punktowo nawet do 254 l/mkw. W Alabamie, Georgii i północno-zachodniej części Florydy możliwe są tornada.
Przed kilkoma dniami Delta, zmierzając w kierunku USA od południa, uderzyła w półwysep Jukatan w Meksyku. Żywioł łamał drzewa, zrywał dachy z budynków, niszczył linie energetyczne. W niektórych miejscach powalone drzewa zablokowały drogi.
Autor: ps / Źródło: Reuters, nypost.com, NHC/NOAA