Silny wiatr, z którym zmagali się mieszkańcy Wysp Kanaryjskich, powoli ustaje. Sztorm kieruje się w stronę kontynentu europejskiego i we wtorek wieczorem ma uderzyć w wybrzeże Hiszpanii.
Jak podał portal CanariesNews.com, sytuacja na wyspie powoli się stabilizuje. Władze zniosły już stan wyjątkowy, dzisiaj ponownie otwarte zostały szkoły.
W poniedziałek na morzu wokół archipelagu siedmiu wysp wiało z siłą 7 st. w skali Beauforta. Fale dochodziły do pięciu metrów wysokości. Przez sztorm i dochodzący do 130 km/h silny wiatr Wyspy Kanaryjskie były wczoraj odcięte od świata - odwołano 25 lotów, przestały kursować także promy.
Zamknięte szkoły, nieczynne lotniska
Dla bezpieczeństwa dzieci odwołano zajęcia w szkołach na Lanzarote i Fuertewenturze.
Z Kanarów od niedzieli nie odleciało 50 samolotów. Władze postanowiły nawet zamknąć lotnisko na wyspie La Palma.
Władze Wysp Kanaryjskich apelowały przez radio i telewizję do stałych mieszkańców i turystów, aby do wtorku powstrzymali się od podróży samochodowych. Ostrzegali szczególnie przed wyruszaniem w trasy prowadzące przez wyżej położone tereny wysp La Palma, Teneryfa i Gran Canaria.
Niebezpiecznie także na kontynencie
Nadawane w ciągu niedzieli komunikaty miejscowych stacji meteorologicznych przestrzegały przed silnym sztormem z falami osiągającymi ponad 5 metrów wysokości. Huraganowe wichry i silne ulewy występowały również w wielu rejonach kontynentalnej Hiszpanii, od Malagi po Zatokę Biskajską.
Autor: mm/mj/kdj/mj / Źródło: PAP, euroweeklynews.com, CanariesNews.com