Końcówka wiosny zapowiada się upalnie. Na czwartek 20 czerwca przewiduje się nawet 35 st. Celsjusza. Tak gorąco ma być na południu kraju.
Nadchodzą naprawdę gorące dni. Przedtem jednak czekają nas chwile z nieco niższą temperaturą.
Na piątek synoptycy przewidują od 19 do 27 st. C, a także opady w Polsce północno-wschodniej. Będą one związane z frontem atmosferycznym. Przyniesie on przelotne opady także w sobotę, ale tego dnia będzie odrobinę cieplej. Temperatura zawaha się od 21 do 28 st. C. W niedzielę odnotujemy minimalne obniżenie temperatury - wartości, jakie zobaczymy na termometrach będą takie same, jak te piątkowe.
Ocieplenie od poniedziałku
- W poniedziałek do Europy Środkowej zacznie docierać gorące, zwrotnikowe, afrykańskie powietrze. Efekt: do 29 stopni - mówił w czwartek na antenie TVN24 Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody TVN Meteo. Zubilewicz dodał, że kolejne dni będą jeszcze cieplejsze.
Na wtorek przewiduje się 28-33 st. C, a w środę i w czwartek upalnie ma być już całej Polsce - słupki rtęci podskoczą do 30-34 st. C w środę, a do 31-35 st. C w czwartek.
Najgorętsze południe
- Dzisiaj mamy takie prognozy pogody. Być może one zmienią się za dwie-trzy doby, ale według tych dzisiejszych danych gorąco będzie już za tydzień. Te najwyższe temperatury będą odnotowane na południu Polski: od Dolnego Śląska, przez Wyżynę Śląską, aż po Małopolskę i Podkarpacie - zapowiadał Zubilewicz.
Autor: map/rs / Źródło: TVN Meteo