Zmiany klimatu oraz wywołane przez nie susze, rolnictwo, przemysł i budownictwo to czynniki, które wpłynęły na skurczenie się o ponad 20 procent terenów, w których żyją dziobaki australijskie - informują badacze z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW).
Dziobak australijski (Ornithorhynchus anatinus) został zaklasyfikowany przez biologów do kategorii gatunku narażonego na wyginięcie (VU). VU to jedna z kategorii w opublikowanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) klasyfikacji gatunków zagrożonych, przyjmowana powszechnie do stosowania w różnej rangi i różnego zasięgu Listach i Czerwonych Księgach Gatunków Zagrożonych.
Z raportu opracowanego przez australijskich naukowców wynika, że siedliska, w których żyją te endemiczne stekowce, zmniejszyły swoją powierzchnię o ponad 20 procent w ciągu ostatnich 30 lat.
Ochrona siedlisk
Dziobaki wiodą po części wodny tryb życia, zamieszkują niewielkie strumienie i rzeki, dlatego przekształcanie terenów zagraża im.
- Zwierzęta te nie mogą żyć bez wody. Wraz z postępującym wysychaniem kontynentu australijskiego i naszą skłonnością do pobierania coraz większej ilości wody z rzek, niektóre zbiorniki wodne, które były stałe, prawdopodobnie będą w przyszłości wysychać - powiedział Richard Kingsford, dyrektor Centrum Nauki o Ekosystemach na uniwersytecie UNSW. - Jedną z najważniejszych rzeczy, które musimy teraz zrobić, to ochrona tego zwierzęcia w jego najbardziej wrażliwych obszarach - dodał.
Naukowcy z UNSW przedstawili w poniedziałek swoje zalecenia w sprawie ochrony dziobaków rządowym komitetom naukowym. Zwierzęta te zostały zaklasyfikowane do gatunku narażonego na wyginięcie, dzięki czemu rząd może przeznaczyć więcej środków na ochronę ich siedlisk.
Autor: anw / Źródło: Reuters